Dodano 04 czerwca 2019 13 sposobów na ściągnięcie Klientów na stronę 4.33 / 5 (6)
Możesz stworzyć baner, możesz zrobić reklamę na FB, możesz się pozycjonować i to też są sposoby na ściągnięcie potencjalnych Klientów do Twojej strony lub sklepu online.
Tylko wtedy powstają kolejne, bardziej szczegółowe pytania: co dokładnie mam reklamować na tych banerach, co na Facebooku, jak się pozycjonować?
Baner w postaci „jesteśmy firmą sprzątającą, zobacz naszą ofertę” nie jest już tak skuteczny jak 10 lat temu. Postanowiłem zebrać najlepsze moim zdaniem pomysły na pozyskiwanie Klientów na stronę, ale też pokazać konkretne przykłady ich wykorzystania. I to nie tylko u mnie, ale przede wszystkim przez inne osoby.
Przygotowując materiał do tego artykułu, odwiedziłem więc kilkadziesiąt stron z różnych branż. Ale też postanowiłem skorzystać z doświadczenia wypracowanego podczas prowadzenia własnych lokalnych portali informacyjnych.
W końcu portale informacyjne również mają za zadanie ściągać Czytelników (Klientów) na stronę. Myślisz, że to głupi pomysł, żeby się tym wzorować? Wręcz przeciwnie. Ale najlepiej przekonaj się samodzielnie na bazie poniższej listy.
Według Wikipedii reportaż to sprawozdanie z prawdziwych wydarzeń, wzbogacone o dokładny opis środowiska oraz postaci. Reportaże to najchętniej oglądane lub też czytane materiały dziennikarskie.
Nielegalne wysypisko śmieci? Dzieci porzucone przez rodziców? Burmistrz zamieszany w korupcję? To tematy, które są zazwyczaj bardzo interesujące.
Jak to przełożyć na sprowadzanie Klientów? Poprzez publikowanie na stronie www reportaży z tego, co Twoja firma zrobiła dla obecnych Klientów. Zamiast przestarzałych skanów ze sztywno napisanymi referencjami, stwórz reportaż, w którym pokażesz jak wyglądała Wasza współpraca.
Od punktu wyjścia, ze wszystkimi szczegółami, przez zrealizowane usługi lub dostarczone produkty, aż po rezultaty jakie to dało.
Fachowo taka publikacja nazywa się „case study”, czyli studium przypadku. Kilka tygodni temu opublikowałem takie case study z wprowadzenia remarketingu w sklepie internetowym, za który odpowiada Patryk – jeden z Czytelników tego bloga. Wspomnianą publikację znajdziesz TUTAJ.
Podobnie jak publikowanie referencji, tak też case study udowadnia przyszłemu Klientowi, że znasz się na tym co robisz i Twoja firma jest godna zaufania.
Wywiady to kolejna kategoria dziennikarska, która walczy o pierwszeństwo z reportażami. W końcu, reportaże zawierają również wypowiedzi różnych osób. A w wywiadach często przytaczane są różne studia przypadków. Zresztą powyższe case study, które przytoczyłem również zrealizowane zostało w formie wywiadu.
Jedną z osób, która przekuła wywiady w napływających Klientów jest niewątpliwie Michał Szafrański z bloga „Jak oszczędzać pieniądze”.
Michał Szafrański publikuje długie, wyczerpujące rozmowy z interesującymi ludźmi. Najczęściej takimi, które dobrze radzą sobie z finansami, czego dowodem są sukcesy na ich koncie. Jest więc to coś, co sprowadza na jego stronę potencjalnych nabywców książki o finansach osobistych, która reklamowana jest na blogu.
W prasie i na portalach informacyjnych często można spotkać rubrykę o nazwie „kalendarium wydarzeń” albo „kronika policyjna”. W takiej rubryce publikuje się chronologicznie ułożone wydarzenia z wybranego okresu czasu.
Ale niemal w każdej branży jest coś, co może zostać opublikowane w formie kalendarza, a co jednocześnie będzie wartościowe dla Klientów.
Na przykład prowadząc sklep ogrodniczy trafiam zarówno do firm zajmujących się aranżacją ogrodów, jak i osób, które własnoręcznie dbają o swój przydomowy skrawek zieleni.
Świetnym rozwiązaniem jest więc opublikowanie kalendarium prac w ogrodzie. Takie kalendarium opublikowano chociażby na stronie TwojOgrodek. To obszerne zestawienie najważniejszych prac ogrodniczych do wykonania w kolejnych miesiącach roku. Dodatkowym uzupełnieniem są bardziej szczegółowe kalendaria na każdy miesiąc.
Każdego dnia dociera do nas tak dużo informacji, że trudno jest je przefiltrować. Nie wszystkie nadają się do skonsumowania. W porannych programach TV, często mamy do czynienia z tzw. przeglądem prasy, czyli prasówką.
Na pewno w Twojej branży są portale lub gazety, które publikują ciekawe informacje. Takie, które zainteresują też Twoich czytelników. Warto zatem np. raz w miesiącu opublikować zestawienie najciekawszych treści.
Podobną strategię przyjęła Monika Loryńska z bloga Rozterki Startuperki, która co tydzień, zawsze w sobotę o 9:00, publikowała 5 linków do najciekawszych artykułów, jakie przeczytała w ciągu ostatniego tygodnia. Tzw. „linki do kawy” cieszyły się sporą popularnością.
W prasie często publikowane są sylwetki znanych osób. Np. przy okazji rocznicy odzyskania niepodległości, zazwyczaj możemy przeczytać ciekawostki z życia Józefa Piłsudskiego.
Na swoim blogu wykorzystałem ten typ publikacji do pokazywania, jak działa marketing w firmach innych niż moja. I tak na przykład powstał artykuł pt. „Case study: Jak promuje się McDonalds – jeśli prowadzisz małą firmę, zrób to samo”.
Pokazałem w nim, jakie elementy marketingu można skopiować w małej firmie. Mimo tego, że tekst został opublikowany prawie 2 lata temu, to do dnia dzisiejszego, każdego miesiąca jest on w TOP20 artykułów, które ściągają na tego bloga nowych Czytelników i potencjalnych Klientów.
Kolejna forma publikacji, która na portalach informacyjnych sprawdza się doskonale to relacje z wydarzeń. Najlepiej w połączeniu z galerią zdjęć.
Na swojej stronie firmowej możesz opublikować relację z firmowego pikniku, ale kogo poza Twoimi pracownikami (o ile masz ich wielu) to zainteresuje? Dużo lepiej będzie opublikować relację z wydarzenia, którego Twoja firma była sponsorem lub partnerem.
Ale możesz też publikować relacje, których nie ma nikt inny. I tutaj kolejny przykład, tym razem youtubowego kanału Vicky Stark. Vicky na swoim vlogu publikuje relacje z wypraw na ryby. Ale, żeby było ciekawiej, wędkuje w bikini.
I nie jest to wcale podstawiona modelka, bo na video dokładnie widać, że zna się na wędkowaniu. Czy kobiety lubią wędkować? Pewnie nie wszystkie, ale taka forma przekazu powoduje możliwość dotarcia i zainteresowania obydwu płci.
Po pierwsze do kobiet, które również uwielbiają bikini (i nie koniecznie wędkowanie). Po drugie do par, które chcą spędzać ze sobą więcej czasu, ale nie mają wspólnych zainteresowań. A tutaj, korzystając z obecności nad wodą, kobieta może się opalać, a mężczyzna wędkować (wiem, że trochę stereotypowo). Po trzecie do mężczyzn, którzy lubią wędkować (ale także podziwiać piękne kobiety).
Połączenie dwóch zupełnie różnych zainteresowań, powoduje stworzenie zupełnie nowej niszy i możliwość wyróżnienia się na tle rynku. A firma Vicky Stark może sprzedawać zarówno stroje kąpielowe, jak i sprzęt wędkarski, ale także organizować wyprawy dla wędkarzy.
Na swoją stronę firmową możesz wrzucić sprawozdanie z branżowych targów (o ile będzie to interesujące dla potencjalnych Klientów), ale możesz też zrobić coś więcej.
Drukarnia internetowa Printup, przy okazji branżowych targów przygotowała specjalnego bloga, na którym relacjonowała całe wydarzenie.
Ich obecność na targach była mocno przemyślana i dobrze zorganizowana. Nie ograniczyła się tylko do zbudowania stoiska i obsługi podchodzących interesantów. Stworzono całą otoczkę, która przyciągała potencjalnych Klientów i każdego dnia targów publikowała sprawozdanie. A to tylko spotęgowało zainteresowanie.
Każda z powyższych, ale też poniższych form publikacji, może zostać ograniczona do zwykłej notatki. Może więc to być notatka z targów lub też notatka ze współpracy z Klientem. Ale czy na bazie tego, co napisałem już powyżej, jako potencjalny Klient, wolisz przeczytać obszerną publikację czy też zwykłą, krótką notatkę?
No właśnie, większość osób odpowie, że woli bardziej obszerne publikacje, z których można się czegoś dowiedzieć.
Portal Time opublikował taką krótką notatkę z prezentacji pierwszego iPhona w 2007 roku. Notatka z wydarzenia branżowego była dość krótka, ale wzbogacona została ponad 90-minutowym nagraniem całej prezentacji Steva Jobsa.
Recenzowanie własnych produktów może nie być najlepszym pomysłem. Lepiej zostawić to innym. Ale kiedy sprzedajesz produkty innych producentów, opublikowanie ich recenzji będzie jednym z najbardziej odpowiednich pomysłów.
Na co dzień korzystam np. z narzędzia o nazwie HotJar. Jest to aplikacja, która pomaga śledzić to, co użytkownicy robią na stronie. Wiem dzięki temu, co czytają, w jakie linki klikają i na których elementach strony skupiają swoją uwagę.
Jako użytkownik aplikacji, zrecenzowałem ją, pokazując Czytelnikom bloga, w postaci instrukcji, w jaki sposób można z niej korzystać. Wspomnianą recenzję znajdziesz TUTAJ.
Z definicji, felieton to krótki, cykliczny utwór, podany w lekkiej i dowcipnej formie. Czytając jakiekolwiek czasopismo lub portal internetowy na pewno masz tam swój ulubiony felieton, do którego wracasz każdego tygodnia.
Internetowym odpowiednikiem felietonów mogą być vlogi (video blogi). Dla mnie jest to np. Devstyle vlog prowadzony przez Macieja Aniserowicza. Akurat ten vlog publikowany jest kilka razy tygodniowo (nieregularnie) i często w dość ironiczny (co wprowadza element humoru) sposób komentuje różne sprawy związane z swoją działalnością swojej firmy, pozyskując w ten sposób potencjalnych Klientów na swoje produkty.
Debaty wyborcze to coś, co mocno elektryzuje widzów telewizyjnych przed wyborami. A czym taka debata może być w przypadku Twojej firmy i chęci ściągnięcia w ten sposób Klientów?
Spójrz tylko na przykład debat politycznych. Na podstawie dyskusji, która się tam toczy stwierdzasz, do którego kandydata jest Ci bliżej.
I tak samo jest w biznesie. Potencjalny Klient, na podstawie przeróżnych argumentów stwierdza, do którego produktu jest mu bliżej. Debata w tym przypadku jest więc obszernym porównaniem dwóch lub większej liczby produktów, na bazie której Klient może zadecydować o zakupie.
Jeśli porównujesz swój produkt z innymi na rynku, zrób to rzetelnie i nie bój się. Ty wiesz, że Twój produkt jest lepszy, ale gra, którą często uprawiają politycy, obrzucając się błotem, nie jest godna naśladowania.
Spójrz tylko na rzetelny przykład porównania procesorów komputerowych TUTAJ.
Prasa to przede wszystkim bieżące aktualności i komentarze na ich temat. Takim komentowaniem bieżących wydarzeń sportowych w internecie zajmuje się m.in. Roman Kołtoń, który prowadzi kanał i portal „Prawda Futbolu”. [link]
Tak naprawdę Roman Kołtoń dotyka wielu wspomnianych wyżej form publikowania (są m.in. wywiady), żąglując w ten sposób różnymi sposobami komunikowania tych samych informacji, nie nudząc przy tym oglądających.
Komentarze są rzeczowe. Zresztą Roman Kołtoń to jeden z najbardziej doświadczonych i szanowanych dziennikarzy sportowych w Polsce, więc poziom komentarzy jest tego odzwierciedleniem.
Takie publikacje napędzają Klientów chociażby do sklepu z gadżetami futbolowymi.
W gazetach do tej pory można spotkać kolumnę „listy do redakcji”. Ty, jako firma, także każdego dnia otrzymujesz dziesiątki jeśli nie setki listów. Ale tych elektronicznych :)
Klienci lub też potencjalni Klienci na pewno pytają Cię o przeróżne sprawy związane z Twoimi produktami lub usługami. Niektóre z nich powielają się bardzo często. W tym przypadku, zamiast odpowiadać każdorazowo na maila, opublikuj odpowiedź na swojej stronie.
Często jest tak, że zanim ktoś wyśle do Ciebie pytanie, szuka na nie odpowiedzi w Google, najczęściej nie wiedząc w ogóle o istnieniu Twojej firmy. Ale kiedy znajdzie Twoją odpowiedź (udzieloną wcześniej komuś innemu), znajdzie też Twoją firmę.
A jeśli ktoś po raz kolejny przyśle do Ciebie maila z pytaniem, które już się powtórzyło, w odpowiedzi możesz podesłać link do odpowiedzi opublikowanej na stronie.
Marcin Iwuć, jeden z blogerów finansowych, często publikuje listy od swoich Czytelników, publicznie dzieląc się odpowiedzią lub też nagrywając szerszy wywiad z takimi osobami.
Wszystkie 13 pomysłów, a właściwie kategorii publikacji dziennikarskich, zebrałem w postaci ściągi z marketingu, którą zamieszczam poniżej. Możesz ją sobie zapisać, udostępnić w social mediach i co tylko chcesz :)
Powyżej umieściłem tylko 13 pomysłów na to, jak tradycyjne publikacje mogą stać się inspiracją do tego, w jaki sposób pozyskujesz Klientów. Wcale nie musisz inspirować się ulotkami, czy też banerami reklamowymi. Takie wartościowe treści są o wiele bardziej skuteczne.
Być może żaden z powyższych pomysłów nie przekonał Cię ostatecznie. Ale, odwiedzając po raz kolejny jeden z portali internetowych, czy też czytając gazetę, zwróć uwagę na te publikacje, które Cię zainteresowały.
Skoro zainteresowały Ciebie, to prawdopodobnie taka forma zainteresuje także Twoich potencjalnych Klientów.
Zdjęcie: Pixabay
Już teraz pobierz darmowy samouczek "PUSZKA czyli Przestań Uganiać Się Za Klientami i spraw, by przychodzili do Ciebie sami".
Samouczek jest darmowy.
Podaj tylko imię i swój adres email: