Dodano 23 stycznia 2018 Moje najlepsze sposoby na podwojenie sprzedaży i liczby Klientów 4.00 / 5 (2)
Pomysły na podwajanie sprzedaży i liczby Klientów, które za chwilę poznasz, można podzielić na dwie grupy. Niektóre z nich z miesiąca na miesiąc zwielokrotniają liczbę Klientów i mogą być stosowane bez przerwy. Warto stosować tutaj jednak różnorodność i zmieniać pewne elementy co jakiś czas.
Druga grupa do sposoby, z których warto korzystać krótko-okresowo, raz na jakiś czas, np. raz na kilka tygodni lub miesięcy, mieszając je ze sobą. Dzięki temu zachowują one skuteczność. Te sposoby świetnie sprawdzą się np. w jednorazowych akcjach promocyjnych.
To, co opisuję poniżej to jak się domyślasz nie wszystkie sposoby, które mogą pomóc w zwiększeniu sprzedaży i zyskaniu nowych Klientów. To sposoby, które sam stosuję i o których już w jakiś sposób na blogu wspominałem. To też na pewno jeden z tych artykułów, które będą żyły i często będę tu coś dopisywał :)
Nie musisz też wdrażać wszystkiego od razu. Mnie samemu zajęło to jakieś pół roku.
No to zaczynamy!
Uwaga: wszystkie linki, do szczegółowych artykułów, jakie umieściłem w poniższym tekście nie są tylko dodatkiem czy też uzupełnieniem, lecz wszystko razem ma tworzyć kompletną treść i jak najlepszy przewodnik. Dlatego przeczytaj całość, wraz z linkami odsyłającymi do zgłębiających dane zagadnienie artykułów.
Tak – nie tylko pieniądze są ważne. Bo niestety nie wszystko można kupić. Możesz oczywiście zapłacić jakiejś agencji reklamowej za wymyślenie wszystkiego i przeprowadzenie takiej akcji. Myślę jednak, że jeśli nawet będzie to najlepsza agencja, to bez Twojego udziału się nie obejdzie. Potrzebować więc będziesz dodatkowego czasu.
Inna sprawa to oczywiście moment, w którym we własnym zakresie chcesz (albo musisz) zająć się zwiększeniem liczby Klientów i zwiększeniem sprzedaży. Wtedy też potrzebujesz czasu. Bo przecież poza sprzedażą, masz jeszcze inne zadania w firmie.
Tylko skąd wziąć ten czas? Jeśli cały dzień poświęcasz tylko na pracę, to musisz kogoś zatrudnić. Jeśli natomiast nie poświęcasz całego dnia na pracę, to na pewno wygospodarujesz kilka godzin.
Napisałem na ten temat jakiś czas temu artykuł pt.: „Jak zyskać dodatkowe 2 lub nawet 10 miesięcy w ciągu roku?”.
Wiem, że jego tytuł powoduje u Ciebie pytania – skąd to wziąć. Odpowiedź jest bardzo prosta. Szczegóły znajdziesz wewnątrz. Nawet jeśli główny pochłaniacz czasu, jaki tam opisałem nie dotyczy Ciebie, to na pewno co innego powoduje brak czasu w Twoim przypadku i w bardzo podobny sposób możesz go wyeliminować.
Skoro masz już odzyskany czas, to pora na pierwsze konkretne zadanie, jakie możesz wykonać.
Bardzo często jest tak, że masz już potencjalnych Klientów wokół siebie. Problem w tym, że oni od Ciebie nie kupują, albo robią to bardzo rzadko. Przecież są to wszyscy Twoi znajomi, osoby które znasz lub one znają Ciebie, wszyscy byli i obecni Klienci, ale też ich znajomi. To w końcu wszystkie osoby zapisane w kontaktach Twojego telefonu, skrzynki email czy też znajomi i fani na Facebooku i innych portalach społecznościowych.
Powodów dlaczego od Ciebie jeszcze (albo już) nie kupują może być bardzo dużo. Na przykład nie mówisz, że masz coś do sprzedania albo nie wiedzą w ogóle, czym się zajmujesz. A może mówisz co sprzedajesz, ale Klienci nie rozumieją Twojej oferty.
Jakiś czas temu pojawił się tutaj artykuł na temat jednego ze sposobów na to, jak podwoić liczbę potencjalnych Klientów w 24 godziny.
Opisałem w nim tylko jeden przypadek, który bardzo dobrze działa u mnie. Raz na jakiś czas dokonuję w tym aspekcie rewolucji. Rozbiłem go na czynniki pierwsze. Dzięki temu i dzięki podobnemu rozumowaniu przeprowadzonemu u siebie, w podobny sposób na czynniki pierwsze możesz też rozbić swoje metody zwiększania sprzedaży i liczby Klientów.
Dodatkowo znajdziesz tam też konkretne przykłady, konkretnych działań, jakie przeprowadziłem, i które to miały wpływ na zmianę, a co za tym idzie, wzrost liczby Klientów. Oczywiście raz wprowadzona zmiana nie będzie działać wiecznie. Trzeba analizować wyniki i raz n jakiś czas wprowadzać modyfikacje.
Remarketing to działanie, w którym kierujesz swoją reklamę do kogoś, kto już wcześniej miał styczność z Twoją firmą, czyli np. do osób, które były już na Twojej stronie www. Osoby, które już Cię znają, dużo chętniej od Ciebie coś kupią.
W zasadzie to już w tej chwili mógłbym skończyć treść tego punktu. Ale opowiem to trochę bardziej szczegółowo.
Jakiś czas temu na blogu pojawił się artykuł pt.: „Porzucone koszyki w sklepie internetowym – powody i rozwiązania”.
I nie! To nie dotyczy tylko sklepów internetowych, bo mechanizm ten możesz wykorzystać na każdej innej stronie www.
Porzucone koszyki są po prostu najbardziej namacalnym dowodem tego, że ktoś od Ciebie czegoś nie kupił. Klient był w sklepie, dodał produkt do koszyka, ale nie dokonał zamówienia.
Inna wersja tej sytuacji może brzmieć: klient przeczytał Twoją ofertę odnośnie masażu pleców, ale nie postanowił jej zarezerwować, albo też: klient widział Twoją ofertę i nawet chciał zadzwonić, ale nagle ktoś zapukał do jego drzwi, albo: klient widział Twoją ofertę, ale dopiero się zastanawia i przegląda jeszcze oferty innych firm.
Właśnie w tym momencie (zazwyczaj zaraz po wizycie na Twojej stronie) warto uruchomić odzyskiwanie tego Klienta i do tego właśnie służy remarketing. A szerzej o remarketingu i o tym, w jakich sytuacjach go wykorzystać oraz w jaki sposób to zrobić napisałem w artykule pt.: „Remarketing na Facebooku, czyli jak przypomnieć się Klientom – 6 przykładów”.
Ale zaraz, zaraz. W tytule tego artykułu pisze, że to ma podwoić liczbę Klientów i w ten sam sposób zwiększyć też sprzedaż. A w tytule tego punktu napisałem nawet, że wzrost ma być 4-krotny!
I tak właśnie może się stać. Oczywiście Twój wynik może być dużo lepszy ale też gorszy. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób przeprowadzisz akcję odzyskiwania.
Wystarczy spojrzeć w statystyki Twojej strony internetowej – np. Google Analytics. Od razu widać ile osób wchodzi na Twoją stronę. A ilu z tego jest Klientów? Wszystkich, którzy odwiedzają stronę, w Klientów nie zamienisz. Ale możesz zdecydowanie zwiększyć ich liczbę.
Jak się domyślasz, sposobów jest przynajmniej kilka. Mam swoje dwa ulubione.
Pierwszy z nich to wywołanie efektu WOW! Czyli zrobienie lub pokazanie czegoś, co wywoła u Klienta taką właśnie reakcję. Klient otworzy szeroko usta i oczy ze zdziwienia. To marzenie niejednego sprzedawcy i dość trudno je zrealizować – nie zawsze się to udaje. A na pewno nie możliwe jest do zrobienia przy każdej możliwej okazji.
Natomiast kilka razy do roku, jak najbardziej efekt WOW jest możliwy do wywołania i na pewno spowoduje to zwiększenie liczby Klientów w Twojej firmie.
Ok – nie będę się tutaj z niczym powtarzał, bo jak się domyślasz, powstał na ten temat zupełnie oddzielny artykuł pt.: „Jak sprawić, aby Klienci powiedzieli WOW i zapamiętali Cię na długo (5 przykładów)?”.
Drugi sposób na podniesienie sprzedaży jest prostszy i stosuję go przynajmniej raz w miesiącu, a czasami nawet częściej.
Są to drobne zmiany, jakie wykonuję na swojej stronie www. Tak – zazwyczaj wystarczy bardzo kosmetyczna zmiana, której wykonanie zajmie od 2 do 5 minut. Mowa o takich rzeczach jak zmiana miejsca położenia przycisków, zmiana treści komunikatu, zmiana koloru, zmiana obrazka, czy też drobna zmiana układu strony.
Na pewno, jeśli śledzisz mnie, to co jakiś czas widzisz tego rodzaju zmiany. Oczywiście niektóre działają lepiej i znacznie przyczyniają się do wzrostu liczby Klientów, inne wręcz przeciwnie. To wszystko jednak musisz sprawdzić u siebie, bo każdy przypadek jest inny. Absolutnie się tego nie bój – w wielu przypadkach, nie masz po prostu nic do stracenia, a wręcz przeciwnie – bardzo dużo do zyskania.
W artykule pt.: „Pozyskiwanie Klientów – chcesz czymś zaskoczyć?” zebrałem kilka takich rzeczy, które można lekko udoskonalić a efekty są piorunujące.
Jest taki element, który stosuję od czasu do czasu, a który przynosi bardzo dobre rezultaty. Co jakiś czas mianowicie na jeden lub kilka swoich produktów urządzam promocję ograniczoną czasowo. I właśnie to ograniczenie czasowe ma bardzo duży wpływ na sprzedaż.
Zobacz na obrazku poniżej, jak to wygląda w praktyce. Przy wybranej ofercie umieszczam licznik, który odmierza czas do końca trwania promocji.
Wstawienie takiego licznika nie jest wcale takie trudne, jak Ci się wydaje. Możesz skorzystać do tego z usługi o nazwie BeTimes. Jest to prosty generator liczników na stronę, w którym wystarczy ustawić odpowiedni czas czy też kolor licznika a następnie wstawić odpowiedni kod na stronę Twojej promocji.
Co więcej, przez 60 dni możesz z tego licznika korzystać za darmo, natomiast później opłata też nie jest duża. A najważniejsze przecież jest to, że ten licznik ma zdecydowanie zwiększyć sprzedaż w Twojej firmie.
I znów – nie musisz mieć sklepu internetowego aby urządzać tego rodzaju akcje (aczkolwiek zachęcam Cię do tego – szczegóły w artykule pt.: „Jak założyć sklep internetowy krok po kroku bez programowania od podstaw?”). Wystarczy, że wstawisz taki licznik na swojej stronie internetowej, np. na podstronie z wybraną ofertą, na stronie głównej, albo na podstronie danej promocji.
Taki licznik uruchamia w mózgu Klienta uczucie, że coś może się szybko skończyć i on się na to nie załapie. Najlepiej działa on w momencie, gdy czasu do końca zostaje bardzo mało. Taka po prostu jest ludzka natura.
Celowo nie napisałem w powyższym podtytule, aby podnieść ceny. Podnoszenie cen to nie jedyna taktyka na to, aby zarabiać więcej. Owszem – ona też działa. Ale zwiększyć sprzedaż może też obniżka cen. Wszystko zależy od sytuacji i od oferty, jaką chcesz Klientom sprzedać.
W tym miejscu chciałbym Cię zaprosić do przeczytania trzech kolejnych artykułów. Pierwszy z nich dotyczy w ogóle ustalania swoich cen, czy też dokonywania wyceny usług. Artykuł ten nosi tytuł „Jak wycenić swoją pracę, jak ustalić cenę usług?”.
Natomiast w dalszej kolejności popracuj nad umiejętnością negocjacji. Przyda Ci się to nie tylko w sprzedaży i zwiększania sprzedaży, ale też kiedy to Ty będziesz Klientem i będziesz dokonywać zakupów :) Ten artykuł nosi tytuł „Negocjacje – dzięki tej jednej umiejętności zarobisz miliony”.
I ostatnia rzecz, a może tak naprawdę od tego powinienem zacząć ten punkt. Czyli zacząć od siebie i poszukać co u Ciebie, w Twojej firmie możesz zmienić. Czasami bowiem Klienci są na wyciągnięcie ręki, trzymają portfel w ręku, a Ty nie chcesz albo nie wiesz jak poprosić ich o zakup. Trzeci artykuł do przeczytania teraz to „Zostawiasz pieniądze na stole, czyli jak wyciągnąć więcej ze swojej firmy?”.
Tak – nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o tym, że to blog firmowy może być sposobem na zdecydowane zwiększanie sprzedaży i to w każdym miesiącu działania.
I znów – jeśli śledzisz moje poczynania, to wiesz że blog Mała Wiejska Firma radzi sobie całkiem nieźle. Można to wyczytać chociażby ze statystyk, którymi bardzo często się dzielę. Być może wiesz też, że zabierałem się do tego wszystkiego jak pies do jeża. A to oznacza, że Ty także możesz mój wyczyn powtórzyć, a nawet być w tym lepszy.
Moje blogowanie zaczęło się niemrawo do momentu podjęcia 90 dniowego wyzwania. Założenie było proste: przez 90 dni, codziennie mam publikować tu nowy artykuł. Założenia założeniami, a rzeczywistość rządzi się przecież swoimi prawami.
Nie będę w tym miejscu powtarzał tego, co napisałem w kilku innych miejscach na tym blogu. Dlatego zachęcam Cię do przeczytania dwóch kolejnych artykułów. Tekst pt.: „Jaki jest klucz do sukcesu małej firmy i Wyzwanie 90 dni”, opublikowałem pierwszego dnia wyzwania.
W tym pierwszym tekście były zawarte pewne założenia. O tym, jak potoczyła się ta przygoda piszę natomiast dokładniej w podsumowaniu, jakie zamieściłem dnia 90-tego, w artykule pt.: „90 dni codziennego blogowania – statystyki, zarobki, podsumowania”.
Jeśli natomiast chcesz dowiedzieć się więcej o blogowaniu w firmie, to zapraszam Cię do takiego zbiorczego artykułu – przewodnika, w którym podobnie jak tutaj zebrałem wszystkie wpisy z tego bloga, które dotyczyły blogowania. Opowiadam w nich o pierwszych założeniach, o tym, jak samodzielnie zainstalować sobie blog (w 10 minut, zaoszczędzając przy tym sporo pieniędzy) oraz o tym, co robić po kolei dalej. Cały ten obszerny tekst nosi tytuł „Blog firmowy (i prywatny) krok po kroku i z głową”.
Opisałem powyżej metody, które w znaczny sposób potrafią zwiększyć liczbę Klientów i dokonywanych przez nich zakupów. Ale są też metody, które nie cieszą się aż tak spektakularnymi rezultatami. No i niestety przez to bardzo często są przez przedsiębiorców z góry odrzucane.
Tymczasem zbierając do kupy 5-6 małych metod, które podniosą Twój miesięczny zysk o kilkanaście procent każda, też jesteś w stanie podwoić swoje wyniki sprzedażowe.
Jeden z takich malutkich pomysłów opisałem nawet na blogu w artykule pt.: „Jak zwiększyłem zysk o 14 procent pracując dziennie o 10 minut dłużej?”. Prosto licząc, wynika z tego, że pracując nieco ponad godzinę dłużej dziennie (lub jedną godzinę bardziej efektywnie) można zwiększyć dwukrotnie liczbę Klientów.
To oczywiście takie bardzo uproszczone tłumaczenie. We wspomnianym artykule opisałem tylko jeden taki drobny sposób, ale rozumując podobnym tokiem może się okazać, że Ty w swojej firmie znajdziesz więcej takich procesów. Czasami rozwiązania są bardzo blisko, wystarczy się tylko rozejrzeć wokół siebie. Jak to mówią: pieniądze leżą na ulicy, wystarczy tylko się schylić i je podnieść :)
Tego punktu nie mogło tu zabraknąć. To oczywiście działania na Facebooku. W przypadku tego tytułu mowa o działaniach płatnych, służących do pozyskiwania Klientów, z wykorzystaniem Facebook Ads. Ale te płatne działania nie mogłyby działać tak dobrze, gdyby nie wcześniej dobrze przeprowadzone działania darmowe!
Taki właśnie wynik, jak w tytule osiągnęła jedna z moich reklam na początku stycznia 2018 roku. Wrzuciłem 100 zł w reklamę na 2 dni i kwota ta zwróciła się w tym czasie ponad 10-krotnie. A wykorzystałem do tego wspomniany już tutaj wcześniej remarketing. Czyli pokazywałem reklamę wszystkim osobom, które już wcześniej miały ze mną styczność – w tym przypadku odwiedziły bloga.
Pokaż mi taką lokatę w banku, albo inną równie mało ryzykowną inwestycję, która w 2 dni przyniesie zarobek w wysokości 1000% :)
To oczywiście nie jest tak, że zrobisz taki wynik z dnia na dzień. Nie ma takich magicznych sposobów, które zrobią z Ciebie milionera w jedną noc od startu. Do tego potrzebne jest pewne przygotowanie. Zanim tak się stało, przez kilka miesięcy musiałem mocno pracować nad blogiem i nie tylko.
Z braku cierpliwości większość osób do tego czasu już by się poddała, szukając nowego szybkiego sposobu na zwiększenie sprzedaży. A tymczasem dopiero teraz zaczynam zbierać plony z działań wykonywanych wcześniej.
O tym, jak wyglądają moje działania na Facebooku przeczytasz w zestawieniu podobnym do tego, które czytasz teraz. Przeczytasz je w tekście pt.: „Twoja firma na Facebooku – przewodnik totalny”.
Ale jest jeszcze pewien sposób, związany z Facebookiem, o którym chciałbym tu wspomnieć, a który zdecydowanie pozwala zwielokrotnić liczbę Klientów. Jest to możliwość tworzenia tzw. grup „lookalike”.
Krótko mówiąc, grupa „lookalike” to grupa bliźniaków behawioralnych podobnych do Twoich Klientów lub osób, które odwiedziły Twoją stronę internetową. Wystarczy Facebookowi wrzucić listę adresów email Twoich Klientów. FB przeanalizuje te dane i na podstawie tego, co te osoby lubią i jak się zachowują, znajdzie innych ludzi maksymalnie podobnych do Twoich Klientów.
A jeśli są podobni, to znaczy, że Twoja oferta z dużo większym prawdopodobieństwem zainteresuje ich, w przeciwieństwie do każdej innej losowo wybranej grupy!
No dobra, dotarliśmy do końca :) Mam nadzieję, ze masz za sobą lekturę nie tylko powyższego tekstu, ale też wszystkich artykułów, które tu podlinkowałem. Cały ten przewodnik, wdrażany konsekwentnie w życie pozwoli Ci na zdobycie przewagi nad konkurencją i zdecydowany wzrost liczby Klientów.
Mam nadzieję, że sposoby te będą działać u Ciebie. Pamiętaj, że bardzo dużo zależy od tego jak do nich podejdziesz. Koniecznie daj znać, co u Ciebie działa dobrze, a co mniej. Napisz też, z czym masz problemy (o ile masz). Tymczasem życzę Ci powodzenia we wdrażaniu tej wiedzy :)
Zdjęcie: Pixabay
Już teraz pobierz darmowy samouczek "PUSZKA czyli Przestań Uganiać Się Za Klientami i spraw, by przychodzili do Ciebie sami".
Samouczek jest darmowy.
Podaj tylko imię i swój adres email: