Każdy kto prowadzi lub dopiero zakłada sklep internetowy stoi przed wieloma wyborami i wyzwaniami. A wśród nich jest mnóstwo niedomówień. I m.in. dlatego powstała ta seria mówiąca o mitach e-commerce.

To dopiero trzeci artykuł. Ale już widać, że było warto. Poprzednie materiały, w których obalaliśmy mity:

 

Wywołały one spore poruszenie i ogromną liczbę wiadomości i reakcji. Dlatego już teraz mogę powiedzieć, że seria będzie kontynuowana! Do upadłego :) Dziękuję każdemu, kto się do tego dołożył!

Jak wygrywać w internety?

Przyznam się teraz szczerze, że już od jakiegoś czasu coś takiego chodziło mi po głowie. Od września 2018 miałem okazję rozmawiać z kilkunastoma osobami odpowiedzialnymi za sklepy internetowe.

Byli to zarówno właściciele, jak i osoby odpowiedzialne za organizację, logistykę, czy też marketing w tych sklepach. A branże były różne, bo był sklep z ziołami, z materiałami biurowymi, z wyposażeniem dla gabinetów ginekologicznych, z akcesoriami do telefonów… Pełen przekrój.

Jednym wiodło się lepiej innym gorzej. Każdy borykał się z jakimiś wyzwaniami (na innym poziomie), ale każdy miał też swoje wnioski i doświadczenia. Można było, od razu lub z perspektywy czasu, zauważyć jedno. I to się przewija w zasadzie w całej tej serii o mitach e-commerce. Na wszystko można znaleźć gotowe schematy i systemy.

Zawsze jest tak, że ktoś już kiedyś dany problem przerabiał. Być może czasami w nieco innych warunkach, innej skali lub w innej branży. Ale praktycznie wszystko już było. I tak jak pokazywałem ostatnio, często warto zajrzeć w różnego rodzaju raporty, żeby odpowiednie schematy i procedury wdrożyć.

Jedną z cech ludzkiej natury jest jednak częsta chęć wymyślania koła na nowo. I każdy czegoś takiego doświadcza. Na przykład mój paradoks wynika z tego, że jestem programistą. A polega on na szczęściu, bo mnóstwo rzeczy mogę zaprogramować sobie samodzielnie, a jednocześnie na przekleństwie, bo często zamiast robić coś od zera, mógłbym skorzystać z gotowych systemów i rozwiązań.

Tak było chociażby ze sklepami internetowymi, które prowadziłem (opowiadałem o tym w poprzednich dwóch mitach). No ale cóż - każdy musi do pewnych rzeczy dorosnąć. Ważne jest, żeby w pewnym momencie w pewien sposób się opamiętać, a zakończenie zawsze będzie szczęśliwe.

Internetowe porady na temat prowadzenia sklepu online wprawiają w konsternację. Jak się w tym odnaleźć?

Ale koniec już tych historyjek :) Czas na konkrety, czyli dzisiejszy mit, który brzmi “Internetowe porady na temat prowadzenia sklepu wprawiają w konsternację - jak się w tym odnaleźć”.

Tak jak poprzednio, wyjdźmy od twardych danych i zastanówmy się z czego to wynika. Przede wszystkim mnogość platform sklepowych, które mamy na rynku. Do głównych graczy na pewno należą:

  • PrestaShop
  • Magento
  • WooCommerce
  • OpenCart
  • Shoplo
  • IdoSell (wcześniej IAI Shop)
  • Shopper
  • RedCart

 

Spójrz ile tego jest - wymieniliśmy tylko 8 najbardziej popularnych aplikacji. A przecież jest też cała reszta innych platform. To już powoduje, że jedne artykuły w internecie dotyczą np. PrestaShop, inne WooCommerce, a jeszcze inne Shoplo. Więc trudno się w tym wszystkim połapać.

Druga sprawa - mnogość sposobów na marketing. Na przykład portale społecznościowe, gdzie mamy do dyspozycji m.in.:

  • Facebooka
  • Instagrama
  • YouTube
  • TikToka…

 

Dalej mamy aplikacje do wysyłki newslettera i tutaj (tak dobrze się domyślasz), kolejne opcje: GetResponse, MailerLite, Mailchimp, Active Campaign itd.

Do tego jeszcze systemy płatności, czyli np.: Dotpay, PayU, Tpay, Przelewy24 itd.

Spójrz ile kombinacji już powstało, a przecież tego wszystkiego, co odpowiada za działanie sklepu online jest znacznie więcej. Na przykład taki Facebook w ogólnych założeniach robi się w sklepie internetowym podobnie, niezależnie od tego czy używasz do tego Shoplo czy WooCommerce. Ale kiedy już wejdziesz w szczegóły to robi się trudniej.

To co działa w Shoplo, inaczej robi się w WooCommerce i odwrotnie. Inaczej uruchamia się newsletter pod PrestaShop, a inaczej pod IdoSell. Można by wymieniać bez końca. Powstają w ten sposób setki, a nawet tysiące kombinacji.

Stąd właśnie cała ta konsternacja i zamieszanie w momencie kiedy przychodzi Ci do szukania odpowiedzi na swoje pytania.

Mamy jednego z głównych winowajców, takiego wspólnego wroga, którego można obalić. Co robić dalej? Na pewno kluczowy jest wybór platformy sklepu, bo to tu jest najwięcej rozbieżności.

Jak wybrać platformę pod sklep internetowy?

Jak wybrać najlepszą platformę? Nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Każdy potrzebuje czegoś innego. Na szczęście każdą z tych platform można ocenić albo wypisać za i przeciw, a następnie, na tej podstawie wyłonić swojego zwycięzcę.

No to zróbmy coś takiego. Pokażę Ci, w jaki sposób porównałem platformy podczas wyboru do swojego najmłodszego sklepu. Każdej platformie, przy każdej pozycji dawałem ocenę od 1 (najsłabsza) do 5 (najlepsza).

Platformy e-commerce - porównanie

Oczywiście to tylko subiektywna ocena. Dla jasności, muszę jeszcze opowiedzieć o kryteriach oceny każdego punktu.

Cena - chodzi o cenę startową. Pierwsze 4 rozwiązania są darmowe, więc można mieć sklep za darmo. Kolejna czwórka to platformy, za których użytkowanie należy płacić miesięczny abonament. Sklep możesz oczywiście stworzyć samodzielnie (na każdej platformie), a możesz też zlecić. Ceny zlecenia będą podobne dla każdej z platform.

Łatwość obsługi - chodzi przede wszystkim o intuicyjność i konsekwencję w panelu administracyjnym. Platformy płatne (druga czwórka) to konsekwentnie tworzony panel i dzięki temu obsługa jest prostsza. Pierwsza czwórka, czyli rozwiązania darmowe powodują, że każdy może stworzyć własną wtyczkę, a przez to nie są one ze sobą często spójne. Stąd utrudnienia w obsłudze.

Wsparcie techniczne - oczywiście każda z platform posiada wsparcie techniczne twórców. Ale liczy się też społeczność stworzona wokół nich. Prawda jest taka, że platformy płatne mają dużo mniejszą społeczność użytkowników, pomagających sobie nawzajem niż te darmowe.

Funkcjonalność - ten parametr ściśle wiąże się z łatwością obsługi. Im obsługa platformy jest prostsza, tym zazwyczaj wiąże się to z uboższą funkcjonalnością. Funkcje oczywiście zawsze można rozbudować. W darmowych aplikacjach open source jest to prostsze. W tych płatnych napotykamy już niestety na ograniczenia. Chociażby takie, że jest mniej lub więcej specjalistów od danej platformy (patrz parametr wsparcie techniczne). Wiąże się to także z ceną takiej usługi. Ale też aplikacje płatne często nie dopuszczają programistów z zewnątrz, którzy mogliby je rozbudować.

Możliwość rozbudowy - tutaj już nieco zahaczyliśmy w poprzednim punkcie. Najłatwiej będzie porównać ten parametr na przykładach. WordPress przez to, że ma ogromną społeczność, posiada też mnóstwo gotowych wtyczek. Większość z nich jest darmowa. A jeśli nie ma odpowiedniej wtyczki to przez społeczność dużo łatwiej znaleźć jest kogoś, kto to zrobi. Ale np. w przypadku Prestashop większość wtyczek jest już płatna. Platformy płatne mają swoje zamknięte listy podstawowych wtyczek. Każda z nich ma ich zazwyczaj po kilkadziesiąt. Rozbudowa jest tam trudniejsza.

Wydolność - jak dana platforma radzi sobie w trudnych warunkach. Chodzi o rzeczy takie jak duża liczba Klientów, duża liczba użytkowników, którzy jednocześnie znajdują się na stronie, duża liczba zamówień itd.

Tak jak wspomniałem - to tylko subiektywne oceny. Każdy powinien je zweryfikować pod kątem swoich własnych potrzeb. Być może bardziej będzie Ci odpowiadać płatne rozwiązanie, które ma już w sobie wszystkie wtyczki, jakich potrzebujesz, mimo tego, że w powyższym zestawieniu nie wygrało.

No i teraz mam problem. Bo według tego rankingu zwycięzcą został WooCommerce, natomiast Shoplo, które często faworyzuję, jest gdzieś dalej.

Moim największym argumentem przeciw WooCommerce jest to, że nie jest ono typowym systemem sklepowym, a jedynie wtyczką do WordPressa.

Trzeba jednak pod ocenę wziąć większą liczbę parametrów i trzymać się argumentów. Warto dodać jeszcze jedno: spośród wszystkich platform darmowych (pierwsza czwórka), WooCommerce jest najłatwiej wdrożyć samodzielnie. Zwłaszcza osobom, które nie mają w tym doświadczenia. W porównaniu z PrestaShop jest to wręcz dziecinnie proste.

Dlaczego WordPress i WooCommerce?

Kolejne twarde dane są takie, że z informacji na 2019 rok, wynika iż ponad 33% wszystkich stron internetowych na świecie opartych jest o WordPressa.

Udział WordPressa w rynku stron internetowych

I wcale nie jest tak, że ta liczba spada albo trzyma się w miejscu. Wystarczy zresztą spojrzeć na kolejne zestawienie, udziału WordPressa w stronach internetowych na przestrzeni kolejnych lat.

Liczba stron na WordPress na przestrzeni lat

No dobra, ale sklep na WordPressie? Przecież to jest system kojarzony z blogami. A gdzie tu poważne strony i sklepy? Pójdźmy jednak dalej. Według oficjalnej strony WordPressa, sklep WooCommerce zainstalowany jest i aktywnie działa na ponad 5 milionach witryn.

Liczba aktywnych instalacji WooCommerce

Przekłada się to na kolejną bardzo ważną statystykę. Według różnych badań aż 20-25% wszystkich sklepów na świecie, pracuje właśnie na WooCommerce. I stawia go to w roli lidera w tym zakresie. Poniżej screen z danych pochodzących z BuiltWith na 2018 rok.

Udział WooCommerce w rynku sklepów online

Szczerze mówiąc, w chwili tworzenia tego materiału nie mam jeszcze dokładnych planów na kolejny rok. Wiem jednak, że będzie sporo zmian. A wszystko po to, by więcej osób na tym skorzystało. Dotychczas na blogu miałem to wszystko trochę wymieszane. Sporo było np. o sklepie na Shoplo, sporo o WordPressie, o reklamach na FB itd. Ale tak jak wspomniałem na wstępie, większość z tych rzeczy była od siebie oderwana. Chcę to poukładać. Więc jeśli chodzi o sklepy internetowe to będziemy się teraz kręcić tylko wokół WooCommerce.

Trudne pytania o WooCommerce

Czytając to wszystko co powyżej, to na pewno już teraz masz pytania, na które chciałbym odpowiedzieć. Podejrzewam co to mogą być za pytania. Dlatego teraz odpowiem Ci na 5 najczęstszych pytań, jakie dostaję o WooCommerce.

Ale jeśli masz jeszcze inne to zapraszam Cię do zadawania. Pisz śmiało w komentarzu lub wysyłając do mnie wiadomość. A teraz pytania i odpowiedzi.

1: Nie jestem programistą, ani grafikiem i niektóre rzeczy są dla mnie trudne do wykonania.

Między innymi właśnie dlatego warto postawić na WooCommerce. Bo nie trzeba nic kodować i nic projektować. Praktycznie wszystko można wyklikać myszką. Wiadomo, że nie po to zakładasz firmę, czy też konkretnie sklep, żeby robić wszystko, w tym dbać o technikalia. Dlatego wiedza o WooCommerce przyda Ci się na pewno w dwóch płaszczyznach:

  • Wiesz jak to wszystko (lub przynajmniej niektóre, najważniejsze dla Ciebie rzeczy) zrobić samodzielnie, bez zlecania innym (bo np. nie masz pieniędzy albo wolisz je wydać na reklamy)
  • Wiesz co jest możliwe i czego wymagać w momencie jak będziesz zlecać zmiany w swoim WooCommerce specjalistom (czyli m.in. grafikom i programistom); Wiesz jak z nimi w ogóle rozmawiać, bo często programiści mówią innym językiem niż przedsiębiorcy.

 

2: Co zrobić kiedy już mam sklep na innej platformie i chcę go przenieść na WooCommerce?

Dla jasności: tak jak wspomniałem powyżej, inne platformy też są dobre. Wszystko zależy od Twoich potrzeb.

Ale w razie chęci zmiany na WooCommerce, nie ma w tym najmniejszego problemu. Każda platforma ma możliwość importu i eksportu. A mają takie funkcje, bo same chcą, żeby to do nich się przenosić. Można więc wyeksportować swoje produkty, zamówienia i Klientów z jednego sklepu, a później wgrać do drugiego. Więc jeśli zapadnie taka decyzja z Twojej strony to są na to gotowe schematy i systemy.

Tak samo działa to w drugą stronę. Zawsze możesz zrezygnować z WooCommerce i przenieść sklep na inny system. Jeśli taki moment nastąpi to nie ma najmniejszego problemu, aby wyeksportować dane z WooCommerce i przenieść do innego systemu.

3: Czy WooCommerce nadaje się do dropshippingu?

Tak. Podobnie jak każda popularna platforma tak samo WooCommerce ma możliwość działania w modelu dropshippingu. W zasadzie nie ma znaczenia w jaki sposób odbywa się wysyłka Twoich produktów (bo tylko sposobem wysyłki różni się dropshipping od innych modeli działania).

Może to być dropshipping, możesz też wysyłać swoje produkty korzystając z usług firmy logistycznej, która zajmie się magazynowaniem oraz przesyłkami, a Ty w tym czasie będziesz tylko sprzedawać. Może być też tak, że wewnątrz własnej firmy będziesz zajmować się zarówno sprzedażą jak i realizacją zamówień.

Tak naprawdę głównym zadaniem sklepu jest sprzedaż, a co dzieje się na zapleczu to już indywidualna sprawa każdego sklepu. Więc dropshipping jak najbardziej działa w połączeniu z WooComerce.

4: Jaki muszę mieć budżet, żeby zacząć?

WordPress jest darmowy i WooCommerce także jest darmowy. Na pewno na początek trzeba zapłacić za serwer i domenę takiego sklepu (od 200 zł rocznie). W resztę możesz zainwestować swój czas.

Mnóstwo jest w internecie takich stwierdzeń, że sklep online to jeden z tych biznesów, które można stworzyć, prowadzić i wypromować bez wkładu własnego. No i owszem - jest to możliwe. A jak wygląda prawda?

Prawda jest taka, że dzieje się tak niezwykle rzadko. Zresztą pokazywałem już w tej serii, że 60% sklepów upada po 3 miesiącach, a po roku aż 95%. Dlaczego upadają? Zazwyczaj dlatego, że ich właściciele myśleli, że faktycznie tak można - bez wkładu.

Jak się po 3 miesiącach albo po roku okazywało, że jednak nie, to rezygnowali. Nie znam żadnego sklepu, który bez inwestycji w reklamę, osiągnąłby jakikolwiek sukces.

Ale jaki ostatecznie powinien być Twój wkład na start? To jest zależne od branży i od tego, co sprzedajesz. To może być 10 tysięcy, 50 albo 100. Idealny mix to oczywiście wkład pracy oraz pieniędzy.

5: Jak wyglądają realia prowadzenia sklepu? Jak szybko można na tym zarabiać solidną pensję?

Owszem - liczba zarobionych pieniędzy jest jakąś miarą tego, czy sklep działa dobrze czy nie. Ale nastawiając się tylko na pieniądze, będzie ciężko. Wiem, że w internecie można znaleźć opisy sklepów i wywiady, jak to zarabiają one dziesiątki tysięcy już od pierwszego miesiąca.

Jednak prawda jest taka, że do takich wyników trzeba mieć doświadczenie. A jak się go nie ma, to najpierw warto je zdobyć. Niech w pierwszym miesiącu pojawi się jedno zamówienie. W drugim miesiącu 10, a w piątym 100. Do wszystkiego dojdziesz po kolei.

Rozwój w zbyt intensywnym tempie wcale nie jest taki dobry i rozwalił na łopatki już niejedną firmę. Jak robisz dobrą robotę i sprzedajesz coś, czego ludzie potrzebują, to pieniądze pojawią się same. W niektórych przypadkach już pierwszego miesiąca, w innych po roku. Tu nie ma reguły.

Kolejne mity

Wspomniałem już trochę o zmianach i o postawieniu na WooCommerce. To jeszcze takie małe wyjaśnienie na koniec :) Powiem Ci nieco o tym, co mam zaplanowane i co już jest przygotowywane, a co dopiero będzie tworzone.

Tak jak wspomniałem, przez ostatnie kilkanaście miesięcy miałem okazję rozmawiać z wieloma właścicielami i osobami odpowiedzialnymi za swoje sklepy internetowe, ale też chciałbym tu wykorzystać swoje doświadczenie. Pojawi się więc na pewno więcej artykułów na temat sklepów online.

Będą podcasty i rozmowy ze wspomnianymi osobami. Będą materiały video, będzie też obszerny kurs i przede wszystkim będzie możliwość indywidualnego podejścia, czyli pytania i odpowiedzi. Wszystko wokół tematu WooCommerce, a tak bardziej szczegółowo, zaplanowanych jest 12 kategorii, w których pojawiać się będą nowe materiały:

1. Początki, czyli jak stworzyć sklep od zera, krok po kroku
2. Zarządzanie sklepem i jego bieżąca obsługa
3. Prawo w sklepie internetowym (będzie w tym uczestniczył prawnik)
4. Pozycjonowanie sklepu internetowego, czyli jak być wysoko w Google
5. Marketing na platformach Facebooka (czyli przede wszystkim FB i Instagram)
6. Marketing na platformach Googla (czyli przede wszystkim Google Ads i YouTube)
7. E-mail marketing w sklepie internetowym
8. Content marketing w sklepie internetowym
9. Jak pozyskać pierwszych Klientów
10. Jak organizować akcje promocyjne
11. Jak zwiększać sprzedaż, czyli skalowanie
12. Co jeszcze możesz zrobić, by uzyskać lepsze efekty (czyli zadania na szóstkę)

Do tego będą pojawiać się gotowe szablony i checklisty, żeby wdrażanie każdego punktu szło sprawniej. Wszystko to na bazie tylko i wyłącznie WooCommerce na WordPressie.

Przedostatnia rzecz: Jeśli widzisz na powyższej liście braki i uważasz, że jeszcze jakaś kategoria powinna być dodana - napisz. Napisz też, który dział najbardziej Cię interesuje i czego od niego oczekujesz. Możesz zostawić swoją odpowiedź w komentarzu poniżej albo po prostu wysłać do mnie wiadomość.

Tak to może wyglądać, czyli mała próbka na początek

I ostatnia rzecz: Wspomniałem na początku o tych różnych artykułach w internecie, wprowadzających w konsternację. A mianowicie: jeśli masz jakiś taki artykuł w internecie, w którym opisane są porady dla sklepu internetowego, ale nie jest pokazane jak je wdrożyć - napisz.

Będziemy też przerabiać te artykuły, pokazując jak krok po kroku wdrożyć w WooCommerce to, co jest w nich napisane!

Na pewno będę Cię niedługo informował co dalej w tym zakresie. Więc jeśli interesuje Cię to wszystko, o czym dzisiaj była mowa i kolejne kroki, to miej oko na skrzynkę mailową i na FB. Tam będę wypuszczał kolejne informacje.

A teraz obiecany materiał video z próbką, jak przerobić artykuł z poradami dotyczącymi prowadzenia sklepu na prawdziwe życie.

Przeczytaj także:

 

Zdjęcie: Pixabay