Kilka tygodni temu pojawił się na blogu artykuł pt. „Sposoby na pierwszą sprzedaż w internecie – case study i mini strategia krok po kroku”. Przedstawiłem tam moje doświadczenia związane z uruchomieniem sklepu internetowego i zdobycia dla niego pierwszych Klientów.

Poniżej znajdziesz poniekąd kontynuację tamtego artykułu. Z tym, że teraz bardziej nastawiłem się na opisanie przykładów do wykorzystania nie tylko w przypadku, gdy prowadzisz sklep internetowy (aczkolwiek były tym użyte sposoby bardzo uniwersalne) ale po prostu zwykłą stronę firmową.

Poniżej znajdziesz też mnóstwo przykładów, a do każdego ze sposobów na sprzedaż postarałem się również dopisać obiektywne zalety oraz wady.

UWAGA: Zacznę od sposobów najszybszych do wdrożenia, najprostszych i najbardziej popularnych. Oczywiście wiąże się to z tym, że są mniej skuteczne ale też wymagają mniejszego nakładu pracy. Im dalej tym pomysły będą trudniejsze w realizacji, wymagające więcej pracy ale też przyniosą o wiele lepsze efekty. Nie pomijaj jednak żadnego punktu, bo między wierszami możesz wyczytać ciekawe podpowiedzi.

No to ruszamy!

1. Zarabianie na reklamach (CPM, CPC)

Reklama CPC to taka, kiedy otrzymujesz wynagrodzenie za każde kliknięcie w nią. Reklama CPM to taka, kiedy otrzymujesz pieniądze za każde tysiąc jej wyświetleń.

Na pewno masz z nimi styczność na co dzień a może też stosujesz u siebie. Tego rodzaju forma zarabiania i tak naprawdę sprzedaży miejsca na Twojej stronie internetowej jest najprostsza do wdrożenia. Rejestracja w programie typu AdSense i wdrożenie go na stronie to 5-10 minut pracy.

Ale też tak niski próg wejścia powoduje, że może to zrobić niemal każdy. A to przekłada się oczywiście na zarobki.

Reklamy tego typu stosuję na moich lokalnych portalach internetowych. To bardzo dobry przykład ich wykorzystania. Ale widzę też, że ludzie wrzucają je na swoje blogi ale też na firmowe strony internetowe. W tym przypadku może się to jednak okazać strzałem w kolano, bo system może wyświetlić w tym miejscu reklamę Twojej konkurencji.

W przypadku portali ogólnotematycznych system ten pozwala na zarobienie około 200 zł miesięcznie przy 30 tysiącach użytkowników. W przypadku portali i blogów tematycznych ta kwota może być znacznie wyższa.

Reklamy CPC są wszechobecne, głównie dlatego, że stanowią jedną z najstarszych i najprostszych możliwych transakcji dla reklamodawców w internecie - płacąc za kliknięcia - a także jeden z najstarszych i najprostszych sposobów zarabiania dla wydawców: sprzedawanie kliknięć.

Reklamy CPM to niestety mniejsze zarobki niż w przypadku reklam CPC (płatnych za kliknięcie) ale też pewna gwarancja zarobionych pieniędzy. W tym przypadku jednak potrzebujesz też dużej liczby użytkowników na stronie, bo to przekłada się na liczbę wyświetleń.

Zalety:

  • Bardzo mało pracy - potrzebujesz niewielkiej wiedzy technicznej, aby dołączyć do sieci reklamowej i uruchomić reklamy na stronie.
  • Pieniądze mogą być całkiem spore – wszystko zależy od tematyki Twojej strony, bo od tego zależy ile reklamodawca zapłaci za jedno kliknięcie. Firmy z branży finansowej są skłonne zapłacić nawet kilkadziesiąt złotych za jedno kliknięcie. Przeciętnie jest to mierzone w groszach.
  • Duża możliwość optymalizacji - możesz przetestować różne sieci reklamowe, układy, kolory itp., co wpływa na lepszy odbiór i zwiększa liczbę kliknięć.
  • Stały przypływ pieniędzy – wstawienie banerów i ruch na stronie mierzony w tysiącach to gwarancja comiesięcznych wpływów z tego tytułu

 

Wady:

  • Potrzebujesz ruchu – pomysł wart wdrożenia, jeśli masz ponad 1000 użytkowników dziennie na Twojej stronie.
  • Dużo sieci reklamowych – poza AdSense jest też polski AdKontekst ale też kilkadziesiąt innych sieci reklamowych do wyboru – to może być przytłaczające.
  • Niektóre nisze są słabe – jeśli masz stronę internetową w wąskiej niszy może być trudno, aby znaleźli się odpowiedni reklamodawcy.
  • Kara za nadmiar reklam – za nadmiar reklam może Cię spotkać kara – zarówno od sieci (za łamanie regulaminu) jak i od gości na Twojej stronie, którzy będą je źle odbierać.

 

Zrób to tak:

  • Zarejestruj się w jednej lub kilku sieciach reklamowych (np. AdSense, AdKontekst)
  • Jeśli używasz WordPressa, możesz użyć wtyczki AdInserter do wprowadzania kodów reklam
  • Testuj i optymalizuj (w AdSense otrzymujesz wskazówki optymalizacyjne)
  • Kiedy reklamy są zoptymalizowane, skup się ponownie na zwiększaniu ruchu na stronie

 

2. Zarabianie na reklamach – Ty pozyskujesz Klientów

W tym przypadku to reklamodawca zgłasza się bezpośrednio do Ciebie (z pominięciem sieci typu AdSense) lub Ty zwracasz się do niego z ofertą i pieniądze trafiają bezpośrednio do Twojej kieszeni.

To bardzo podobne do sprzedaży miejsc na reklamę w gazetach. Tak samo wolne miejsce na swojej stronie możesz sprzedać, aby wyświetlać tam baner reklamodawcy.

UWAGA: W tych miejscach możesz wyświetlić swoje własne reklamy. Niektórzy właściciele stron firmowych nie myślą o tym w ten sposób. W wolnych miejscach wstaw zachętę do zakupu Twoich produktów.

Oczywiście znalezienie reklamodawcy na własną rękę w przypadku mało znanej strony lub bloga jest bardzo trudne. Wiem, bo też borykam się z takimi wyzwaniami w przypadku moich lokalnych portali informacyjnych. I tutaj już mamy wyższy próg wejścia (więcej pracy) a co za tym idzie, również zyski będą większe.

Wszystko tak naprawdę zależy od tego, co możesz zaproponować potencjalnemu reklamodawcy. Jeśli będzie to wartościowe, a tematyka Twojej strony będzie trafiała do tych samych osób, co oferta reklamodawcy to jesteś na dobrej drodze i każdy w tej sytuacji będzie wygrany.

Zalety:

  • Wyższe wynagrodzenie – znacznie wyższe niż w przypadku dołączenia do sieci reklamowej
  • Dobry sposób zarabiania na stronach o niskim natężeniu ruchu ale w dobrych niszach - jeśli działasz w dobrej niszy, ale ruch na stronie jest niewielki, reklamy sprzedawane prywatnie mogą pomóc Ci w osiągnięciu "prawdziwych pieniędzy", podczas gdy wciąż pracujesz nad wzrostem.

 

Wady:

  • Nie działa w każdej branży - musisz znajdować się w niszy, w której reklamodawcy są gotowi zapłacić dużo pieniędzy za banery reklamowe.
  • Najlepiej sprawdza się zespół sprzedaży - z pewnością możesz być swoim własnym zespołem sprzedaży, ale w pewnym momencie nie obejdzie się bez pomocy kolejnych osób.
  • Wymaga obsługi Klienta - gdy Klienci kupują u Ciebie cokolwiek (np. reklamę), zazwyczaj oczekują pomocnej obsługi klienta.
  • Potrzebujesz solidnych statystyk - reklamodawcy płacący za reklamę będą również chcieli mieć dostęp do statystyk, aby mogli ocenić swój zwrot z inwestycji.

 

Zrób to tak:

  • Zainstaluj na swojej stronie np. OpenX – system do zarządzania reklamami
  • Zbuduj listę potencjalnych zainteresowanych
  • Stwórz interesującą ofertę Zacznij kontaktować się z potencjalnymi Klientami – zacznij od zbudowania relacji, jeśli jeszcze takiej nie masz
  • Dokonaj pierwszej sprzedaży
  • Pokaż Klientom statystyki reklamy

 

3. Artykuły sponsorowane

W przypadku tej formy otrzymujesz od reklamodawcy wynagrodzenie w zamian za opublikowanie artykułu na jego temat na swojej stronie. W zależności od Ciebie ten artykuł możesz napisać samodzielnie lub otrzymać gotowy.

Skala tego typu działań będzie się coraz bardziej zwiększać w najbliższych latach. A to dlatego, że taki artykuł jest znacznie bardziej skuteczny od banerów reklamowych.

I teraz jeśli prowadzisz np. kursy językowe i publikujesz je w postaci filmików lub plików mp3, to może się do Ciebie zgłosić reklamodawca sprzedający słuchawki, które mogą służyć do odsłuchiwania lekcji a Ty polecisz je swoim kursantom.

UWAGA: W pierwszej części Księgi Miesięcznego Marketingu, która ukaże się w przyszłym tygodniu będzie natomiast mowa o tym, jak Ty możesz wykorzystać taką formę jako reklamodawca.

Ta metoda pozwala głównie blogerom na generowanie pokaźnych zarobków. Możesz trafić na agencję SEO, która zechce u Ciebie wykupić taki artykuł. Można by pomyśleć, że robią to tylko w celu pozyskania linku z Twojej strony do strony swojego Klienta.

Owszem - jest tak w wielu przypadkach, ale to nie jest do końca prawda. Przede wszystkim to szansa dla nich na dotarcie do grona swoich odbiorców ale też dla Ciebie na fajny, merytoryczny artykuł, jaki zadowoli Twoich Klientów. Dla reklamodawcy to też możliwość skorzystania z Twojej publiki, która ma do Ciebie zaufanie. Przy okazji na tym zarabiasz.

I kolejna UWAGA: Podobnie jak w przypadku banerów – Ty możesz „wykupić” artykuł sponsorowany u samego siebie. Napisz artykuł, w którym opowiadasz o swoich produktach.

Zalety:

  • Ogromny potencjał dochodowy - jeśli znajdujesz się w branży, w której działają treści sponsorowane, możesz znacznie zwiększyć przychody z witryny.
  • Niskie koszty - ogólnie rzecz biorąc, koszt sponsorowanych treści jest co najwyżej ceną czasu redaktora lub autora, który je napisze. Czasami marki dostarczają treści do użycia.

 

Wady:

  • To nie zadziała dla każdej branży - sponsorowana treść zwykle działa najlepiej w niszach B2C, ale też coraz więcej branż z sektora B2B radzi sobie w tym aspekcie coraz lepiej.
  • Może być trudno znaleźć reklamodawców - istnieje kilka sieci, które umożliwiają reklamodawcom znalezienie blogów, na których można kupić sponsorowane treści, ale nie ma ich zbyt wiele. Bardzo możliwe, że będzie trzeba skontaktować się z firmą indywidualnie.
  • Prawo – pamiętaj o tym, np. w przypadku gdy reklamujesz produkty finansowe.

 

Zrób to tak:

  • Zapoznaj się z zaleceniami prawnymi odnośne publikacji artykułów sponsorowanych w zależności od branży
  • Przygotuj ofertę
  • Zarejestruj się w miejscach takich jak WhitePress, gdzie możesz się ogłaszać ale też wykupić taką reklamę u innych
  • Negocjuj ceny
  • Publikuj artykuły

 

4. Recenzje

To w zasadzie bardzo podobna forma do artykułu sponsorowanego. Firma płaci Ci za to, że opublikujesz na swojej stronie recenzję ich produktu. Oczywiście najlepiej pozytywną, więc podejrzewam, że nie na każdą propozycję się zgodzisz.

Poza tym recenzja jednego produktu może być nie do końca obiektywna. Warto go w tym przypadku porównać z innymi alternatywami dostępnymi na rynku i reklamodawca musi wyrazić na to zgodę.

W przypadku recenzji może się też zdarzyć tak, że zamiast pieniędzy za artykuł otrzymasz ten produkt jako Twoje wynagrodzenie.

Najważniejsza rzecz w przypadku takich artykułów to Twój obiektywizm – tak, aby nie zrazić do siebie Twoich odbiorców.

Zalety:

  • Może być dobrym dodatkiem do przychodów - pisanie recenzji produktów płatnych może być bardzo prostym sposobem na uzyskanie wyższego, dodatkowego przychodu.
  • Łatwość - sądząc recenzjach spotykanych w internecie, z pewnością można stwierdzić, że reklamodawcy niekoniecznie są wybredni w swoich standardach redakcyjnych. Ale to też plus dla Ciebie, pisząc bardzo jakościowo, jesteś w stanie wybić się na tle innych recenzentów.

 

Wady:

  • Spamerstwo – niskiej jakości treści mogą zostać uznane jako spam i efekt odwrotny do zamierzanego Może zamienić twoją stronę w śmietnik – jeśli wykonasz zbyt wiele płatnych recenzji, Twój blog może zacząć wyglądać, jakby był po prostu śmietnikiem, dlatego nie polecam go jako podstawowej i jedynej strategii zarabiania.
  • Branża SEO niszczy efekty - jak można się było spodziewać, na tych rynkach dzieje się mnóstwo działań SEO, które używają płatnych recenzji jako sposobu na kupowanie linków.
  • Pieniądze na początku są słabe - osoby o dużych wpływach mogą często pobierać opłaty za płatne recenzje, ale zwykli blogerzy zwykle pobierają mniej niż 100 zł. Jednak będąc konsekwentnym można dojść do wysokiego poziomu

 

Zrób to tak:

  • Ogłoszenia z prośbą o napisanie recenzji znajdziesz np. na GumTree ale też na wspomnianym wcześniej WhitePress
  • Zawsze negocjuj z reklamodawcami
  • Poproś o otrzymanie produktu do recenzji
  • Napisz i opublikuj artykuł

 

5. Afiliacja, czyli zarabianie na programach partnerskich

Podejrzewam, że każdy słyszał o afiliacji i programach partnerskich ale wielu osobom bardzo źle się to wszystko kojarzy.

Dlaczego tak jest? Bo w większości przypadków każdy, kto podejmuje się tego rodzaju działań wrzuca po prostu bezmyślnie link partnerski wszędzie gdzie się da. No tak to nie będzie działać.

Równie często można zauważyć np. artykuły o tytułach „10 najlepszych modeli nart na wyjazd w Alpy” itp. Dla pewnych branż tego rodzaju treści nadal działają bardzo dobrze ale warto się jednak nieco bardziej wysilić.

Według mnie, w tym przypadku zamiast porównywać, najlepiej skupić się na jednym konkretnym produkcie i przetestować go oraz opisać od A do Z. Opisać jego działanie lub użytkowanie w praktyce, przy okazji podając link partnerski. W ten sposób np. wykorzystałem afiliację w artykule pt. „Jak założyć sklep internetowy krok po kroku bez programowania od podstaw?”.

Na pewno w tego rodzaju publikacjach pomaga Twój autorytet w grupie odbiorców, do której chcesz skierować taki polecany produkt. Ludzie Tobie ufają i uwierzą w Twoją opinię o danym produkcie.

Zalety:

  • Słowa kluczowe o niskiej konkurencji - słowa kluczowe wykorzystywane do tworzenia recenzji produktów mają zwykle bardzo niską konkurencję. Przede wszystkim dzięki frazom z tzw. długiego ogona.
  • Użytkownicy wyszukujący te słowa kluczowe chcą kupić - na przykład osoby, które szukają "najlepszych butów do biegania", częściej kupują, klikając w Twój link niż osoby, które szukają innych rzeczy i trafiają na link przypadkiem.
  • Wiele programów partnerskich do wyboru - istnieją programy partnerskie na niemal wszystko, a tego typu treści można używać niemal z każdym z nich.
  • Wysokie zyski – firmy wolą zapłacić wysoką prowizję od Klientów, których im polecisz, i którzy kupią niż wydawać pieniądze na działania, co do efektów których nie są w stanie oszacować sprzedaży.

 

Wady:

  • Słaba treść – większość osób w sieci kopiują siebie nawzajem, co oznacza, że wiele treści zaczyna wyglądać bardzo podobnie. Musisz być kreatywny, wyróżniać się.
  • Trudne zarządzanie wieloma programami partnerskimi - na pewno można zarabiać tylko z jednym programem partnerskim, jeśli już chcesz w to wejść to zalecam rejestrację w wielu programach partnerskich, co może być trochę denerwujące z punktu widzenia logistyki.

 

Zrób to tak:

  • Zarejestruj się w jednej z sieci partnerskich np. WebePartners lub Convertiser
  • Znajdź program odpowiadający Twojej branży
  • Twórz i publikuj treści

 

6. Zarabianie na przedsprzedaży

Przedsprzedaż to nie tylko pozyskanie Klientów na Twój towar jeszcze zanim zostanie wyprodukowany, bo to też wszystkie inne wzmianki, które się ukazują zanim produkt trafi na rynek.

Mistrzem w tej formie sprzedaży jest chyba Michał Szafrański, który w ten właśnie sposób sprzedawał swoją książkę Finansowy Ninja.

Poza tym, że Michał najpierw przez dwa miesiące sprzedawał książkę, zanim zaczął ją wysyłać swoim Klientom, to prowadził też działania promocyjne dużo wcześniej. Zdaje się, że trwało to nawet 2 lata.

Dwa lata przed sprzedażą książki zaczął o niej opowiadać podczas różnych okazji. Oczywiście mówił o czym ona będzie i, że jest w trakcie jej tworzenia. Takie działania podsycały chęć zakupową u potencjalnych Klientów i nakręcała się spirala zakupowa.

W tych wcześniejszych publikacjach Michał oczywiście pokazywał też garść wiedzy z książki, a to był tylko wierzchołek góry lodowej i tego, co znalazło się w niej.

Mowa tu o dwóch latach – to bardzo długi okres. Ale jak widać tak zaplanowane, przygotowane i bardzo dobrze, z konsekwencją zrealizowane działania przyniosły sprzedaż na poziomie kilku milionów.

Możesz to zrobić szybciej – w miesiąc, dwa miesiące albo pół roku. Ale efekty na pewno nie będą tak spektakularne.

Jeśli chcesz przeczytać więcej na ten temat – sprawdź na blogu Jak Oszczędzać Pieniądze.

Zalety:

  • Dobre dla użytkowników - pisanie treści, które rozwiązują problemy, ostatecznie doprowadzi do powstania bardzo dobrej jakościowo strony internetowej i późniejszej sprzedaży.
  • Łatwiejsza konwersja - jeśli już pomagasz komuś rozwiązać problem, to powinno być bardzo naturalne oferowanie produktu, który jest kolejnym dobrym rozwiązaniem tego problemu.
  • Szeroka użyteczność marketingowa - ze względu na styl tych publikacji, mogą często dobrze działać w mediach społecznościowych lub w innych rodzajach content marketingu oraz kampaniach wirusowych.
  • Treści „krok po kroku” oraz „jak” - artykuły zbudowane na takich słowach kluczowych mają często bardzo małą konkurencję i przede wszystkim pomagają ludziom rozwiązywać problemy.

 

Wady:

  • Brak wezwania do akcji – w podsumowaniu artykułu ludzie często aktywnie szukają przycisku do zakupu tego produktu, co może nie mieć miejsca w przypadku treści przedsprzedażnych. Możesz w tym miejscu zaoferować zapisy na listę oczekujących.
  • Czytelnicy mogą czuć podstęp - istnieje niewielkie ryzyko, jeśli nie napiszesz wysokiej jakości treści, że Twoi czytelnicy poczują się tak, jakbyś chciał ich przechytrzyć.

 

Zrób to tak:

  • Użyj np. KWFinder do wyszukania odpowiednich słów kluczowych do Twoich artykułów
  • Jakie problemy mogą być rozwiązane przez Twoje produkty – przygotuj listę
  • Napisz wyczerpujące artykuły na temat tych problemów i potencjalnych rozwiązań
  • Zaproponuj swoje produkty jako te rozwiązania

 

Przestań Uganiać Się Za Klientami i spraw, by przychodzili do Ciebie sami

Na blogu poruszam różne tematy, zagadnienia i pomysły na to, by Twoja firma mogła się rozwijać oraz pozyskiwać Klientów, jak choćby w tym artykule.

Jednak oś moich wszystkich działań (i mam nadzieję, że w przyszłości także Twoich), które prowadzą do tego rozwoju oparta jest na 5 punktach.

Te 5 punktów omawiam w krótkim darmowym samouczku pt.: "PUSZKA, czyli Przestań Uganiać Się Za Klientami i spraw, by przychodzili do Ciebie sami". Samouczek dostępny jest w formie e-booka PDF wzbogaconego 10 lekcjami video. Z tych 5 punktów wychodzą kolejne działania, które opisuję na blogu.

Aby otrzymać dostęp do samouczka, kliknij w link poniżej.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

7. Sprzedaż produktów fizycznych

Sprzedaż tego rodzaju produktów można sprowadzić tak naprawdę do prowadzenia sklepu internetowego.

Tak naprawdę bardzo szczegółowo o tym wszystkim napisałem w dwóch artykułach na blogu:

  

Jest z tym wszystkim sporo pracy – trzeba znaleźć dostawców lub wyprodukować własne produktu (na początek prototypy).

W polskim internecie mamy przykład, jak przerobić ruch ze strony internetowej lub bloga na sprzedaż produktów fizycznych.

Na pewno jeden z nich to oczywiście wspomniany wcześniej Michał Szafrański, który sprzedaje swoją książkę. Tak naprawdę w sklepie ma tylko 3 produkty i są to 3 warianty zakupu książki.

Trudno jednak wskazać sklep, który sprzedaje setki, dziesiątki czy nawet tysiące produktów, który opiera swoją sprzedaż o działania content marketingowe. Zazwyczaj sklepy takie jak Media Expert wydają góry pieniędzy na akcje w TV.

Poza tym ktoś, komu zależy na autorytecie, jaki wyrobił sobie wśród swoich czytelników będzie słabiej przekonany do tego, aby teraz sprzedawać setki towarów, nad którymi nie ma kontroli. W tym przypadku mamy potwierdzenie słów „liczy się jakość a nie ilość”.

Zalety:

  • Brak limitów sprzedaży - jeśli posiadasz dobry produkt to tak naprawdę również bardzo wysoki pułap przychodów.
  • Blogi mają przewagę - sprzedawcy, którzy nie mają dużych blogów, nie mają dostępu do całego "bezpłatnego" ruchu organicznego, a to przekłada się na ogromną przewagę i wyższe marże.
  • Tani remarketing - możesz zbudować dużą grupę odbiorców, zanim jeszcze uruchomisz swój sklep i wykorzystać np. pixel facebooka aby dokonywać sprzedaży.

 

Wady:

  • Logistyka – realizacja zamówień jest bardzo trudne i może okazać się męczące. Warto w tym przypadku skorzystać z magazynów, które będą magazynować i wysyłać Twój towar za Ciebie.
  • Wymaga obsługi klienta - produkty fizyczne wymagają i zawsze będą wymagały obsługi klienta.

 

Zrób to tak:

  • Jeśli polecasz produkty partnerów, sprawdź który sprzedaje się najlepiej
  • Poproś dostawcę o możliwość sprzedaży w dropshippingu (na próbę)
  • Stwórz sklep, zgodnie z poradnikiem, który podlinkowałem wyżej
  • Przygotuj jak najwięcej punktów, z których Klienci do Ciebie trafią, jak te opisane w drugim moim artykule

 

8. Ebooki i produkty cyfrowe

Od razu upraszczam. Ebooki wcale nie muszą być stworzone w formatach przeznaczonych na czytniki (aczkolwiek będzie to plusem). Wystarczy wersja w formacie PDF.

Niestety brak wersji na czytniki wiąże się z tym, że nie możesz ze swoim ebookiem dotrzeć do szerszej publiki, np. umieszczając je na platformach, które zajmują się sprzedażą tego typu książek. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy – w większości przypadków, jako mało znana jeszcze osobowość i tak lepiej trafisz do swoich odbiorców, niż do odbiorców takiej platformy.

Ale co daje ebook?

No daje tyle, że konwertujesz czytelników i przypadkowe osoby w Klientów. Często jest tak, że te ebooki sprzedawane są bardzo tanio – np. za 10 zł. Ale wszystko po to, by taki Klient w ogóle chciał u Ciebie zostawiać swoje pieniądze. Jak zrobi to pierwszy raz i będzie zadowolony, to dużo chętniej wyda większe kwoty w przyszłości.

Poza tym taka osoba zostawia u Ciebie swoje dane, jak chociażby adres email. Dzięki temu jesteś w stanie wysyłać jej kolejne oferty w przyszłości (ale nie skupiaj się tylko na tym). Słowem – trafia do Twojego lejka sprzedażowego.

Książka kojarzy się ze zdobywaniem wiedzy. Tak też powinno być w przypadku Twojego ebooka. A kto nie zdobywa nowej wiedzy, wcale nie stoi w miejscu, tylko się cofa. W jego miejscu jest za to kilka nowych osób, które chętnie przyswoją nową wiedzę, aby wejść poziom wyżej.

A inne produkty cyfrowe?

W sieci można spotkać np. osoby sprzedające szablony do stron www, ale też szablony ulotek, plakatów czy folderów produktowych. To oczywiście tylko niektóre przykłady. Możesz też kupić wzory plakatów do własnego wydruku itd. Wszystko zależy tutaj od kreatywności a model zawsze jest ten sam.

Shoplo, o którym już pisałem umożliwia sprzedaż produktów cyfrowych, ale to samo możesz osiągnąć za pomocą strony na WordPressie, instalując na niej sklep w postaci WooCommerce.

Uwaga: Jeśli założysz i opłacisz sklep na Shoplo, poprzez kliknięcie w link powyżej (minimum pakiet PRO), otrzymasz ode mnie gratisowy dostęp do Księgi Miesięcznego Marketingu! Nowe odcinki Księgi będziesz otrzymywać tak długo, jak długo będziesz korzystać z Shoplo. Wystarczy, że uruchomisz swój sklep i wyślesz do mnie link :)

Skąd jeszcze wziąć pomysł na ebooka? Chociażby z artykułu jaki napiszesz na firmowego bloga. Na przykład lista punktów do tego artykułu składała się na początki z ponad 30 pozycji. Ostatecznie opisałem tylko 10. Ale ze wszystkich z powodzeniem mógłby powstać ebook.

Zalety:

  • Bardzo wysoka marża - po stworzeniu wszystkiego sprzedaż to w zasadzie cały zysk.
  • Możesz to wykorzystać do upsellingu - ebooki to świetne produkty do sprzedania na początku ścieżki zakupowej Twoich Klientów, ponieważ zazwyczaj są tanie, co pozwala na proponowanie im w dalszej kolejności droższych produktów.

 

Wady:

  • Potrzebujesz ruchu - ebooki są zazwyczaj trudne do sprzedania, chyba że masz dość dużo ruchu na swojej stronie.
  • Potrzebujesz lejka sprzedaży i sklepu internetowego - ebooki są zazwyczaj najlepiej sprzedawane przez tzw. lejki (niedługo pojawi się artykuł na ten temat), co wymaga zarówno dużego ruchu, jak i technologii.
  • Ludzie zaczynają się męczyć ebookami - na pewno codziennie widzisz reklamy przynajmniej kilku ebooków.

 

Zrób to tak:

  • Sprawdź, co interesuje najbardziej Twoich odbiorców
  • Zapanuj zawartość ebooka (spis treści)
  • Napisz go
  • Stwórz z niego PDF
  • Użyj Shoplo lub WordPressa, aby zacząć sprzedawać

 

10. Sprzedaż usług i konsultacji

Tak naprawdę to może być cokolwiek. Zresztą też swoje usługi możesz sprzedawać poprzez sklep internetowy, np. w postaci gotowych pakietów.

Na pewno masz już swoje doświadczenie z usługami dla Klientów. Wiesz, które z nich wykonujesz najczęściej. To samo może być w przypadku konsultacji. Wiesz, jakie pytania otrzymujesz najczęściej i właśnie na takie tematy możesz prowadzić konsultacje.

To świetny sposób np. dla dietetyków, którzy na blogu w postaci artykułów opisują np. efekty swoich podopiecznych ale też zachęcają do zakupu pakietów z dietą.

Zalety:

  • Wyższe stawki niż we freelancingu - oferowanie usług na twojej stronie jest podobne do freelancingu, ale możesz pozycjonować się jako ekspert i pobierać wyższe stawki.
  • Marketing szeptany i polecenia - jeśli wykonujesz dobrą pracę dla Klientów i oferujesz usługi, Twoja firma może rozwinąć się szeroko poza Twoją stronę www.

 

Wady:

  • Zależność od twojego czasu - jeśli oferujesz usługi na swojej stronie internetowej, nadal przekształcasz swój własny czas na pieniądze. Kiedy zabraknie Ci czasu nie możesz wykonywać większej ilości usług. Możesz tylko podnieść ceny.
  • Trudne do zautomatyzowania - ponieważ chcesz sprzedać usługi, pozycjonując się jako ekspert, może być trudno zlecić pracę innym osobom (choć nie jest to niemożliwe).

 

Zrób to tak:

  • Wykreuj się na eksperta w swojej branży w okolicy
  • Rozwiń swoją markę
  • Przygotuj ofertę usług
  • Użyj zbudowanej pozycji do sprzedaży tych usług
  • Stale ulepszaj usługi oraz swoją pozycję
  • Proś o wystawianie i publikuj referencje

 

Sporo tego! Co mam konkretnie wybrać?

Rzeczywiście artykuł jest dość długi (choć mam wrażenie, że na każdy z tych punktów mógłby powstać osobny tekst), ale to bardzo ważny temat. W końcu chodzi o to, aby Twoja firma dla Ciebie zarabiała.

Najważniejsze jednak w tym wszystkim jest to, aby na Twoją stronę internetową w ogóle wchodzili ludzie – Twoi przyszli Klienci. O tym, jak to zrobić pisałem m.in. w darmowym ebooku „Jak przestać uganiać się za Klientami i sprawić, aby przychodzili do Ciebie sami”.

Dopiero w dalszej kolejności przychodzi czas na to, aby dzięki takiej stronie www generować przychody.

Oczywiście wszystko też zależy od jakości osób, które wchodzą na Twoją stronę, ale to z kolei zależy od tego, co tam publikujesz i jakie osoby przyciągasz.

No więc, od czego zacząć na początek?

Wszystko zależy tak naprawdę w głównej mierze od Ciebie (w czym czujesz się dobrze) oraz od branży w jakiej działasz.

Ale może się okazać, że coś co działa świetnie u Ciebie, w innym (nawet bardzo podobnym przypadku) nie będzie działać w ogóle lub bardzo słabo. Dlatego nie ma sensu się do nikogo porównywać i robić tylko swoje. Przede wszystkim najważniejsza jest tu CIERPLIWOŚĆ.

Specjalnie napisałem to dużymi literami. Prawda jest taka, że trzeba próbować różnych rozwiązań i nie zrobisz tego w miesiąc ani nawet w pół roku. Owszem osiągniesz w tym czasie pewne wyniki, ale to tylko ułamek tego, czego możesz dokonać.

Dobrze jest też oprzeć się na kilku źródłach Klientów (przychodu). Bo to gwarantuje większą stabilizację.

Z drugiej strony możesz być mistrzem tylko w jednym z powyższych sposobów i również bić wszystkich na głowę. Tylko znowu... aby znaleźć ten jeden właściwy dla Ciebie sposób potrzebujesz CIERPLIWOŚCI.

A jak jest u Ciebie? Wykorzystujesz któryś z powyższych sposobów, czy po prostu masz sobie stronę firmową i nic się tam nie dzieje, w żaden sposób nie generuje Klientów i w ogóle szkoda na to czasu? Pochwal się w komentarzach lub napisz do mnie!

Przeczytaj także:

 

Zdjęcie: Pixabay