Rok minął, a zatem to też pierwsze urodziny mojego sklepu internetowego. Sklepu, którego działanie opisuję miesiąc po miesiącu, w cyklicznych podsumowaniach. Czas więc na podsumowanie grudnia i całego 2020 roku.

O co w ogóle chodzi w tym “eksperymencie” ze sklepem? Jeszcze raz przypomnę :)

  • pokazuję, jak prowadzę sklep “po godzinach normalnej pracy”
  • czas (po godzinach) i budżet (5000 zł na start) jest ograniczony
  • na koniec roku sklep ma być na plusie i dawać fajną pensję

 

To tak w skrócie :)

Nie było więc zastrzyku gotówki od inwestora, czy z kredytu. Nie było dużego zaopatrzenia w towar. Nie było od razu dużych kampanii, które od początku przyniosą góry Klientów.

Było za to powoli, ale do przodu.

Całkowity przychód z 2020 roku wyniósł dokładnie 19979,60 zł i pochodzi on z 291 złożonych w tym czasie zamówień.

Poniżej pokazuję Ci wykres przychodów. Widać, jak zmieniał się w ciągu roku.

Przychody sklepu internetowego od zera - cały rok 2020

A drugi wykres to liczba składanych zamówień. Tu wykres wygląda podobnie.

Zamówienia sklepu internetowego od zera - cały rok 2020

Kiedy słyszę historie właścicieli sklepów “nikt nie kupuje”, “zero w kasie i tylko towar w magazynie”, “reklamy nie działają”, to jestem zadowolony ze swojego wyniku.

Z drugiej strony, słysząc historie “wrzuciłem w reklamy 8 tys. zł i przyniosło to 300 tys. w sprzedaży”, to mogło być lepiej.

Trzeba jednak osadzić to wszystko w czasie i warunkach, które mamy. A każdy sklep ma je nieco inne.

Jak wyglądał grudzień 2020?

Jeśli chodzi o sam grudzień, to w tym czasie wpadły 24 zamówienia na łączną kwotę 1983,80 zł.

I znów, patrząc na wrzesień, październik i listopad, gdzie przychody były w okolicach 5 tys. zł, można powiedzieć, że grudzień był słaby.

Dlaczego?

Pierwszą odpowiedź można zauważyć na poniższym wykresie. Jest to dzienny wykres przychodów z całego miesiąca.

Przychody sklepu internetowego - miesiąc 12 - grudzień 2020

Zamówienia skończyły się w okolicach 20 grudnia. Jedno dodatkowe zamówienie wpadło między świętami, a nowym rokiem. W czasie wolnym mało kto myślał o zakupach.

Klienci kupowali do momentu, gdy mogłem zagwarantować dostawę przed świętami. Widać też to w wysokim słupku w okolicach 18 grudnia, kiedy to uruchomiłem małą akcję promującą gwarancję dostawy przed świętami.

To jest jedna odpowiedź, na pytanie “dlaczego grudzień był słabszy”.

Druga to czynnik ludzki. Ostatnie miesiące były dla mnie dość intensywne. I po prostu odpuściłem, co odbiło się na wynikach.

I tu może pojawić się wątpliwość, bo przecież powinienem być profesjonalistą i powinno mi zależeć, żeby Tobie pokazać itd.

Nie do końca.

Pamiętasz pierwotne założenia? Robię sklep po godzinach. I na pewno każdemu, kto normalnie pracuje, a po godzinach rozkręca własny, dodatkowy biznes, takie momenty zniechęcenia, słabszej motywacji i odpuszczenia zdarzą się nieraz w ciągu roku. Więc może to i dobrze, że zdarzyło się to także u mnie.

SEO i content marketing

SEO, czyli pozycjonowanie w Google, podparte content marketingiem w postaci sklepowego bloga to od początku najważniejsza część marketingu mojego sklepu.

W grudniu dzięki temu, znów zaliczyłem wzrost liczby wejść w stosunku do poprzedniego miesiąca. Tym razem w okolicach 35%. Byłoby zdecydowanie więcej gdyby nie specyficzna końcówka grudnia, o której już wspomniałem. Święta, czas wolny, więc Klienci nie mieli chęci na poszukiwania tego, co mam do zaprezentowania.

Wykres wejść w grudniu (niebieska linia) w porównaniu do listopada (pomarańczowa linia) 2020, zamieszczam poniżej.

Wejścia z Google - miesiąc 12 vs miesiąc 11

Dlaczego wybrałem SEO i content marketing jako główną część marketingu? Ze względu na czas, którego z założenia miałem mało. Pozycjonowanie i content robi się raz, a dobrze. Później przez długi czas można liczyć na Klientów z takiego źródła.

Oczywiście im bardziej i częściej nad tym pracujemy tym na lepsze efekty możemy liczyć. Ale nie jest tak, że jednego miesiąca odpuszczę i od razu sprzedaż spada do zera.

Jeśli chodzi o content, to w grudniu, na sklepowym blogu pojawiły się 3 nowe artykuły. Tym razem nie zaktualizowałem opisu żadnego produktu pod kątem lepszej pozycji.

Na koniec tego punktu pokażę Ci jeszcze jeden wykres. Mianowicie, jak wyglądała liczba wejść z SEO w ciągu całego roku. Zobacz poniżej:

SEO sklepu internetowego po 12 miesiącach

Marketing sklepu w social mediach

Przez cały rok, to social media były na drugim miejscu jeśli chodzi o marketing. Początkowo działania były prowadzone na trzech frontach: YouTubie, Instagramie oraz Facebooku. Ze względu na czas, przez większą część roku, został tylko FB.

Początkowo działania na FB opierały się przede wszystkim na budowaniu społeczności, poprzez publikowanie postów, zwiększających zaangażowanie, ale też takich, które prowokują do kliknięcia i przejrzenia oferty sklepu.

I tak, w grudniu na Facebooku pojawiło się 12 takich postów.

W drugiej połowie roku, do działań na FB dołączyły reklamy na tym portalu. W grudniu, na reklamy wydałem 284,17 zł. Przypomnę, że planowany budżet reklamowy, który założyłem sobie we wrześniu, kiedy ruszyły reklamy, wynosił 1000 zł miesięcznie.

Dlaczego w grudniu nie wydałem takiej kwoty? Tak jak wspomniałem we wstępie - ten miesiąc nie był najlepszy pod względem motywacji i chęci do działania. Nieco to odpuściłem na rzecz innych swoich zadań.

Jeszcze jedna statystyka, którą muszę podać to lajki. Na koniec roku fanpage sklepu ma ich 949.

Miesiąc 12 w liczbach

Pora na podsumowanie najważniejszych liczb grudnia 2020 w sklepie (wszystkie kwoty są kwotami brutto):

  • Wydatki w tym miesiącu: 904,68 zł
  • Przychody w tym miesiącu: 1983,80 zł
  • Liczba sprzedaży w tym miesiącu: 24
  • Średnia wartość zamówienia w tym miesiącu: 82,66 zł
  • Bilans w tym miesiącu: +1079,12 zł
  • Wydatki od początku: 18485,39 zł
  • Przychody od początku: 19979,60 zł
  • Liczba sprzedaży od początku: 291
  • Średnia wartość zamówienia od początku: 68,66 zł
  • Bilans od początku: +1494,21 zł
  • Czas pracy – listopad 2020: 20 godzin

 

Co kupiłem za 904,68 zł? Już mówię. Były to:

  • Reklama na FB za 284,17 zł
  • Próbki nowego towaru za 96 zł
  • Opakowania za 122,30 zł
  • Przedłużenie domeny na kolejny rok: 109,47 zł
  • Przedłużenie serwera na kolejny rok: 292,74 zł

 

Do tego wszystkiego powinienem jeszcze dodać wartość towaru, który mam w “magazynie”. Na chwilę obecną, według cen ze sklepu, towar ten jest wart 7119 zł.

Co ciekawego wynika z powyższych liczb?

W grudniu sklep uzyskał bardzo wysoką średnią wartość zamówienia (AOV). Wyniosła ona 82,66 zł, a średnia z całego roku to 68,66.

Cieszy też to, że sklep na koniec roku wyszedł prawie 1500 zł na plus.

Można sobie też zadać pytanie, czy gdybym od samego początku na inwestycję przeznaczył 20 tysięcy (czyli tyle, ile wydałem przez cały rok), zamiast 5 tys., to gdzie teraz byłby sklep? Ale to tylko gdybanie.

Poza tym bardzo mało zabrakło do okrągłych 20 tys. przychodu i do okrągłych 300 zamówień :)

Jednak przede wszystkim powyższe liczby to wyznacznik do podsumowania za rok. Pierwsze 12 miesięcy było jeszcze chaotyczne i niepewne. Ale za rok będzie już można porównać więcej wskaźników.

Tak więc, ostatnim akapitem wywołałem kolejny temat. Co dalej? Co w następnym roku?

Sklep w 2021 - plany

Na początek zła wiadomość. Nie będzie już comiesięcznych podsumowań. Ale podsumowania będą. Jakie i jak często, to się jeszcze okaże. Być może będą to podsumowania kwartalne, a być może po wdrożeniu jakiegoś większego projektu.

Pisanie podsumowań zabiera sporo czasu, który można poświęcić na rzeczywiste działania. Oczywiście podsumowania wewnętrzne nadal będę wykonywał, bo dają one wiedzę odnośnie tego co się dzieje w sklepie i co robić dalej.

Podsumowań nie będzie też z innego ważnego względu. Bo zamiast skupiać się w 100% na sklepie i na jego rozwoju, skupiałem się tylko na wyniku, który podam w podsumowaniu następnego miesiąca.

Mówiąc wprost: skupiałem się na tym, by pokazać, że sklep z miesiąca na miesiąc daje coraz więcej przychodu. Tak - o to chodzi w prowadzeniu firmy. Ale z tego nie można się niczego nauczyć, wywnioskować i wprowadzić u siebie.

A jakie projekty związane ze sklepem mam w planach na rok 2021? Krótko wymienię najważniejsze pomysły.

Projekt 1: Integracja z systemem CRM, wspomagającym sprzedaż i automatyzację w sklepie. Przykładem takiego CRM jest Edrone.

Projekt 2: Integracja z marketplace-ami, takimi jak: Homebook, kolejne porównywarki cenowe, Allegro, Amazon.

Projekt 3: Budowa listy mailingowej.

Projekt 4: Rozszerzenie oferty o komplementarne produkty cyfrowe, takie jak kursy i ebooki.

Projekt 5: Zatrudnianie pracowników. Jedno z założeń sklepu jest takie, aby przynosił pensję. Na ten moment nie dla mnie, ale dla pracowników.

Projekt 6: Zmierzenie się po raz kolejny z Google Ads i lepsze wyniki z reklam FB.

Projekt 7: Rozwój obecnych i wdrożenie nowych form content marketingu.

Projekt 8: Sprzedaż sklepu i pokazanie w jaki sposób można przeprowadzić taką transakcję oraz jak wycenić sklep.

Nie wiem, czy wszystkie te projekty zostaną zrealizowane. Jest ich dużo. Być może na horyzoncie pojawią się niespodziewane okazje, jak np. inwestor, który zechce kupić sklep od ręki i nie będzie wtedy możliwości wdrożenia pomysłów. A być może będzie to jeszcze coś innego.

Na koniec, ostatni raz, wrzucam też listę zamówień.

Lista zamówień w sklepie - miesiąc 12 - grudzień 2020 - część 1

Lista zamówień w sklepie - miesiąc 12 - grudzień 2020 - część 2

Przeczytaj także:

 

Zdjęcia: Freepik