Dodano 15 stycznia 2019 Ktoś wysłał zapytanie z formularza kontaktowego i zapadł się pod ziemię 5.00 / 5 (4)
Wysyłasz kolejnego maila z odpowiedzią ale nadal brak odzewu. Na szczęście w formularzu masz też pole na wpisanie numeru telefonu. Potencjalny Klient go wpisał i dzwonisz raz, drugi, trzeci – pytasz czy możesz jakoś pomóc. Ale ile można tak wydzwaniać?!
Masz wrażenie, że Klient zapadł się pod ziemię jak po trzęsieniu ziemi. A z początku wydawało się, że to będzie kolejna sprzedaż...
Zresztą to nie problem tylko formularzy kontaktowych. Załóżmy, że ktoś wyśle Ci zwykłego maila, zadzwoni z pytaniem albo wyśle wiadomość na messengerze. We wszystkich tych przypadkach dzieje się podobnie. W większości przypadków tracisz kontakt i nie wynika z tego żadna nowa sprzedaż.
Co zrobić, żeby to zmienić? Czy jest na to jakaś metoda, aby nie być nachalnym w wysyłaniu kolejnych wiadomości i wykonywaniu kolejnych telefonów? Okazuje się, że jest :)
Zanim pokażę Ci, co dokładnie możesz zrobić, żeby odzyskać choć część tych osób, które wysłały zapytanie, powiem tylko, że jest to najskuteczniejsza forma reklamy jaką widziałem. I z jakiej korzystałem :) Serio! A próbowałem wielu rzeczy...
No dobra, nie będę już ukrywał dalej co to jest. Bo nie da się dalej tego ukrywać :) Do całego tego procesu odzyskiwania potencjalnych Klientów wykorzystamy Facebooka.
Na początek jednak, na swojej stronie lub w sklepie internetowym musisz mieć mechanizm, który będzie zbierał informacje o wszystkich osobach, które korzystają z formularza i w ogóle wchodzą na Twoją stronę. Nie martw się, nie musisz niczego skomplikowanego zlecać programistom :)
Tutaj z pomocą przychodzi piksel Facebooka. To on będzie zbierał wszystkie te informacje. Trzeba tylko umieścić specjalny kod tego piksela na Twojej stronie. To jest pierwszy i podstawowy krok. Bez piksela nic nie zrobisz.
O tym, jak zainstalować sobie samodzielnie piksel na swojej stronie, napisałem (i nagrałem video) w artykule pt. „Piksel Facebooka - co to jest, jak wstawić go na stronę i z niego korzystać?”. Także jeśli jeszcze nie posiadasz piksela, zainstaluj go teraz zgodnie z instrukcją jaką tam zamieściłem.
Pierwsza rzecz, jaką należy zrobić to wysłać formularz samemu do siebie :) Dzięki temu sprawdzisz czy wszystko działa. A później na sobie sprawdzisz efekty tego, co teraz robimy.
Żeby było łatwiej pokażę Ci to na przykładzie formularza kontaktowego z tego bloga. Po wysyłce zapytania widzę takie potwierdzenie jak na screenie poniżej.
Widzę więc komunikat z podziękowaniem, ale przede wszystkim, powyżej, w pasku adresu przeglądarki widzę link „pawelkepa.pl/site,137,formularz-wyslane-zapytanie”. Ten link jest bardzo ważny w kolejnym etapie.
Przechodzę teraz do menedżera reklam na Facebooku, bo to tam będzie odbywała się dalsza praca. Po pierwsze z menu menedżera (screen poniżej) wybieram pozycję „grupy odbiorców”.
Dalej klikam niebieski przycisk „utwórz grupę odbiorców” i wybieram pozycję „grupę niestandardowych odbiorców” (screen poniżej).
W następnym kroku (screen poniżej) wybieram opcję „ruch w witrynie internetowej”.
Muszę teraz ustalić szczegóły swojej grupy odbiorców. Czyli sprawić, żeby reklama była faktycznie pokazywana tylko tym osobom, którym chcę.
Mam do wypełnienia następujące pola (zobacz na screenie poniżej jak to wygląda):
Na sam koniec zapisuję swoją grupę przez kliknięcie na niebieski przycisk „utwórz grupę odbiorców” (screen powyżej). I gotowe.
Kiedy grupa jest już utworzona, znajdzie się na liście wszystkich moich grup (mogę mieć ich więcej niż jedną), jak na screenie poniżej. W rubryce rozmiar mam dopisek „wypełnianie”. Facebook odnajduje teraz wszystkie dane o osobach, które wysłały formularz i przypisuje je do tej grupy. Zazwyczaj trwa to około 30 minut. Kiedy grupa jest gotowa do użycia, „zapali się” zielona kontrolka w kolumnie „dostępność”.
Gdy grupa jest gotowa, mogę stworzyć reklamę.
Wszystko jest już prawie gotowe. Trzeba jeszcze „tylko” stworzyć reklamę, która wyświetli się osobom z Twojej grupy.
Mam na blogu bardzo obszerny i szczegółowy artykuł na temat tworzenia reklamy. Artykuł nosi tytuł „Reklama na Facebooku - jak ją stworzyć krok po kroku”.
Jest też wersja video tej instrukcji, którą zamieszczam poniżej.
Jedyna rzecz, jaką należy zmienić w stosunku do tej instrukcji to sam wygląd reklamy oraz grupa, do której ją emitujesz.
W trakcie tworzenia zestawu reklam, w sekcji „grupa odbiorców”, należy wybrać grupę, którą przed chwilą tworzyliśmy. U mnie wygląda to tak, jak na screenie poniżej.
Ostatni krok to już zaprojektowanie samej reklamy, która się wyświetli wszystkim potencjalnym Klientom, którzy wcześniej wysłali zapytanie.
I tu masz przynajmniej kilka możliwości:
1. Zapytaj, czy możesz jeszcze jakoś pomóc. Wyświetl reklamę, w której zaoferujesz swoją pomoc w której zachęcisz do zadawania pytań.
2. Nie możesz w swoich reklamach zachowywać się nachalnie. Zachęć w reklamie do przeczytania jednego z artykułów na swoim blogu. Często daje to o wiele więcej niż kolejne telefony i wysyłanie kolejnych maili. Kiedy ktoś przeczyta wartościowy artykuł na temat produktu lub usługi, jaka tą osobę interesuje, chętniej i szybciej podejmie decyzję.
3. Poinformuj w swojej reklamie o aktualnej promocji. Ale nie wymyślaj promocji ani rabatu na siłę po to, by tylko pozyskać Klienta. Klient to wyczuje.
4. Wrzuć reklamę, w której zamieścisz opinie swoich dotychczasowych Klientów, np. w formie karuzeli lub video. Nic bardziej nie przemawia do niezdecydowanych niż pozytywne opinie.
To tylko kilka przykładów. Chodzi o to, by Klient nie był znudzony Twoim nagabywaniem, kolejnymi mailami i telefonami. Przecież przez telefon nie będziesz cytować opinii swoich obecnych Klientów ani czytać artykułu z bloga :)
Skąd jeszcze wziąć pomysł na reklamę? Pomyśl o wszystkich tych sytuacjach, kiedy zainteresowany Klient ostatecznie dokonał u Ciebie zakupu. Co go wtedy przekonało? Właśnie to umieść w reklamach.
Teraz wyobraź sobie, że takich miejsc, jak ten formularz jest w Twojej firmie więcej. Formularz to jedno z ostatnich miejsc, gdzie potencjalny Klient jest już bardzo zdecydowany i dopytuje o szczegóły. I do tego miejsca dociera niewiele osób.
Po drodze „odpada” jeszcze wielu, wielu Klientów, którzy wcześniej zapoznawali się chociażby z Twoją ofertą. Wiesz, że ktoś tam był, czytał, oglądał, ale nie wiesz kto, nie masz kontaktu... Czasami nawet trudno się domyślić w jakich miejscach gubisz Klientów :)
Na szczęście wszystkie te miejsca można załatać. Co takie załatanie daje? Niewielkim nakładem sił, a właściwie pieniędzy można uzyskać nawet 100 i 200% więcej Klientów (znam takie przypadki). Ale bądźmy realistami. Nawet jeśli będzie to 10 lub 20% więcej na początku to i tak pewnie bardzo Cię to zadowoli.
Na blogu poruszam różne tematy, zagadnienia i pomysły na to, by Twoja firma mogła się rozwijać oraz pozyskiwać Klientów, jak choćby w tym artykule.
Jednak oś moich wszystkich działań (i mam nadzieję, że w przyszłości także Twoich), które prowadzą do tego rozwoju oparta jest na 5 punktach.
Te 5 punktów omawiam w krótkim darmowym samouczku pt.: "PUSZKA, czyli Przestań Uganiać Się Za Klientami i spraw, by przychodzili do Ciebie sami". Samouczek dostępny jest w formie e-booka PDF wzbogaconego 10 lekcjami video. Z tych 5 punktów wychodzą kolejne działania, które opisuję na blogu.
Aby otrzymać dostęp do samouczka, kliknij w link poniżej.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Zdjęcie: Pixabay
Już teraz pobierz darmowy samouczek "PUSZKA czyli Przestań Uganiać Się Za Klientami i spraw, by przychodzili do Ciebie sami".
Samouczek jest darmowy.
Podaj tylko imię i swój adres email: