Jak więc znaleźć swojego mentora? Możesz spróbować udeżyć do jednej z lokalnych firm. Właściwie do jej właściciela. Powinna to być firma, która odnosi sukcesy, a jej właściciel jest milionerem. Znasz taką osobę? Czy dotarcie do niej jest łatwe? Czy myślisz, że taka osoba podzieli się z Tobą wszystkim co wie? Myślisz, że ktoś taki poprowadzi Cię za rękę i pokaże wszystko krok po kroku?

No szczerze w to wątpię!

Jak już wspomniałem w sieci znajdziesz dziesiątki jeśli nie setki osób. Zwłaszcza na Facebooku. Te osoby będą chciały zostać Twoim mentorem w zamian za skromne 5000 zł miesięcznie. Albo będą Cię zachęcać do wstąpienia w swoje struktury MLM (dla jasności nie mam nic przeciwko temu modelowi, ale niestety jest tam wiele osób psujących ten rynek i tworzących o nim złe opinie). Tylko, że ci wirtualni mentorzy zazwyczaj nie osiągnęli jeszcze żadnego sukcesu. Jedyne co robią, to „uczą” Cię, jak to robić, bez żadnych podstaw.

Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej.

Gdzie jest mój mentor?

Sprawa jest bardzo prosta. Znajdziesz go w Google lub na YouTubie :) Znajdziesz go tam, dzięki wartościowej treści, jaką daje. I robi to najczęściej zupełnie za darmo. Jeśli to, co pisze lub nagrywa jest warte polecenia, to taką osobę polecają inni. YouTube wyświetla takie filmy w sekcji propozycji dla Ciebie. Jest tak? Dodatkowo, pod każdym takim artykułem znalezionym w Google, czy filmem na YouTube możesz naleźć komentarze z pytaniami i odpowiedziami innych osób na dany temat.

Ty i to, co robisz jest Twoim mentorem

Mam nadzieję, że nie jesteś jedynie pochłaniaczem treści. Nie ćpasz wiedzy, prawda? To co znajdziesz w sieci i wyda Ci się wartościowe, wykorzystujesz w swoich działaniach, tak? Bo jeśli nie, to zacznij od tego. W innym przypadku, możesz wysłuchać wielu osób, wielu mentorów ale nic z tego nie będzie.

Wdrażając w życie różne pomysły zdobywasz doświadczenie. W kolejnych etapach sprawdzasz, co działa a co nie daje żadnych efektów i starasz się to poprawić, bardziej zoptymalizować lub jeśli coś nie daje żadnych korzyści, to eliminujesz takie działanie całkowicie a w zamian wprowadzasz coś nowego. Poprzez ciągłe działanie, pracę zdobywasz doświadczenie. To doświadczenie jest Twoim mentorem, które podpowiada Ci w różnych sytuacjach w przyszłości.

Jeśli nie masz innego wyjścia, nie znajdziesz milionera w swojej okolicy, który podzieli się z Tobą swoim doświadczeniem, a jednocześnie nie chcesz się poddać, tylko dążysz to wyznaczonego celu, to co zrobisz? Mam nadzieję, że odpowiedź jest prosta. Zaczniesz działać i będziesz podążać za swoim własnym doświadczeniem.

Pewnie, że zajmuje to o wiele więcej czasu. Praca po kilkanaście godzin dziennie. Ale co innego zrobisz? Jeśli szukasz jakiegoś magicznego sposobu, na gigantyczny sukces w ciągu miesiąca, to coś takiego nie istnieje. Czeka Cię maraton a nie sprint. Masz Google, masz YouTube – korzystaj z tego i połącz to ze swoim wolnym czasem. Jeśli szukasz drogi na skróty, to znajdź innego bloga. Tutaj czegoś takiego nie znajdziesz. A jeśli nie, to...

Zmień swój tok myślenia

Pamiętaj, że nikt za darmo nie poda Ci rozwiązania konkretnego problemu, z konkretnej branży. Nikt za darmo nie da Ci przepisu na sukces Twój i Twojej konkretnej firmy. To jest Twoja praca. Ty musisz to przepracować i Ty musisz to wykonać. Samodzielnie lub z pomocą swojeo zespołu.

Znajdziesz oczywiście setki podobnych przykładów, setki różnych metod, setki opisów. Ale i tak musisz to przystosować do własnej sytuacji i do własnego problemu. Jeśli chcesz uzyskać gotowe rozwiązanie swojego konkretnego przypadku, to musisz za to zapłacić. Musisz zapłacić komuś kto to wykona. Swoim pracownikom, specjaliście, który udzieli Ci konsultacji, czy sobie za to, że poświęcisz swój czas.

To, że stworzyłem tego bloga jest właśnie rozwiązaniem moich problemów. Znalazłem wiele ogólnych przypadków w internecie. Znalazłem opisy sytuacji. Wiedziałem, że muszę poprowadzić swój blog i jest to moje wewnętrzne wyzwanie. Ale postawiłem sobie kolejne. I od jakiegoś czasu, publikuję tutaj codziennie nowy artykuł. Codziennie! Każdy z nich piszę samodzielnie.

To wymaga czasu, ale nikt za mnie tego nie zrobi. Zbieram swoje kolejne doświadczenia. Ale samo pisanie to nie wszystko, bo na zapleczu bloga stoi cała masa zupełnie innej pracy, która jest wokół niego do wykonania. Tutaj dopiero są wyzwania! I wiem, że zanim ten projekt przyniesie cokolwiek dobrego, minie kolejnych kilka lat. Może nawet 10 lat. Wiem jednak, że chcę to zrobić i że wszystko to jest warte całej tej pracy.

Ale zanim powstała moja firma, prowadziłem wiele innych działań, które nie zawsze przynosiły efekty. Powiem więcej, tak było w większości przypadków. Za to procentuje to teraz. Suma zebranych wtedy doświadczeń i prób, jakie wykonywałem na kolejnych projektach daje efekt teraz. Wiem, co warto zrobić, a co należy całkowicie odpuścić.

Nie martw się problemami

Pozytywne nastawienie do tego wszystkiego, co się wokół Ciebie dzieje jest kluczowe. Jeśli będziesz się przejmować i narzekać wszystkim sytuacjami, to nie zostanie Ci czasu na to co wartościowe. Dlatego nie martw się i nie narzekaj na to, że Twój kontrahent zmienia wcześniej ustalone reguły gry, że Klienci nie przychodzą i nie kupują. Nie zwalaj winy na innych. Wszystko siedzi w Tobie i zależy od Ciebie.

Jeśli kontrahent zmienia reguły, to dostosuj się, negocjuj albo znajdź nowego. Jeśli Klienci nie przychodzą, to znajdź ich w inny sposób (o tym, jak to zrobisz, przeczytasz w moim ebooku, który pobierzesz poniżej). Reaguj pozytywnie na każdy pojawiający się problem. Takie rozwiązania podobnych sytuacji znajdziesz u swoich mentorów – Googla, YouTube i swoich wcześniejszych doświadczeń. Jeśli będziesz tracić czas na narzekanie, zamiast działanie, to możesz już sobie to wszystko darować.

Pamiętaj nie jesteś taką samą osobą, jak wszyscy inni. Każdy z nas jest inny. To co działa w firmie lokalnego milionera, nie koniecznie zadziała w 100% u Ciebie. I będzie tak na pewno. Dlatego korzystaj z doświadczenia innych, z doświadczenia swojego, ale dostosowuj je do własnych warunków.

Na pewno zdarzy się, że pierwszych kilka prób zakończy się porażką. Nagle któraś z nich przyniesie efekt. Będziesz próbować dalej i będzie kolejny efekt. W końcu znajdziesz to, co najlepiej zadziałało i będziesz to kontynuoować i udoskonalać. Nie osiadaj jednak na laurach. To co działa teraz, może nie działać w przyszłości. Dlatego w międzyczasie szukaj nowych rozwiązań. Dywersyfikuj swoje działania. Masz Klientów z polecenia? A jak się skończą? Szukaj ich też w innych źródłach.

A Ty jak sobie z tym wszystkim radzisz? Masz jakiegoś swojego mentora? Szukasz takiego? Na co zwracasz uwagę? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach lub napisz do mnie maila. Na pewno odpowiem :)

Przeczytaj także:

 

Zdjęcie: Pixabay